Dimon wygłosił przemówienie podczas omówienia najnowszych wyników kwartalnych swojej firmy. Wskazał, że wojny w Ukrainie i w Izraelu mogą wpłynąć na ceny energii i żywności, a także na globalny handel.
Jego zdaniem bank skorzystał na dobrej kondycji finansowej amerykańskich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, ale ostrzegł, że pozostaje ostrożny co do stanu światowej gospodarki, biorąc pod uwagę wiele pojawiających się zagrożeń.
Moja ostrożność polega na tym, że stoimy w obliczu tak wielu niepewności - powiedział.
Dimon w relacji BBC News przekazał inwestorom, że powinni być przygotowani na wyższe stopy procentowe, utrzymującą się inflację, a także skutki gwałtownych konfliktów.
"Idzie huragan". Prezes JP Morgan bije na alarm
Najbardziej niebezpieczny czas od dziesięcioleci
Zdaniem Dimona wojna w Ukrainie spotęgowana zeszłotygodniowymi atakami na Izrael może mieć daleko idący wpływ na rynki energii i żywności, globalny handel i stosunki geopolityczne.
To może być najbardziej niebezpieczny czas, jaki świat widział od dziesięcioleci - dodał.
"Obawy o to, jak wojny wpłyną na gospodarkę, pojawiły się również podczas dyskusji Citigroup z inwestorami na temat jej wyników" - wskazał BBC News.
- Istnieje duża niepewność, która ostatecznie zostanie uwzględniona w tym, jak sprawy się potoczą - powiedział dyrektor finansowy banku Mark Mason.