Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MAG
|
aktualizacja

Wakacje kredytowe, ale i tak trzeba płacić. Od tego zwolnienia nie ma

72
Podziel się:

Wakacje kredytowe to "urlop" tylko od rat kredytu hipotecznego. Kredytobiorcy, nawet jak zawieszą spłatę należności, to i tak nie mogą zapominać o opłacaniu ubezpieczenia kredytu. Opłaty wahają się od kilkunastu do nawet kilkuset złotych miesięcznie - pisze "Fakt".

Wakacje kredytowe, ale i tak trzeba płacić. Od tego zwolnienia nie ma
Mimo wakacji kredytowych i tak trzeba będzie płacić. Wyjaśniamy, o co chodzi (Adobe Stock, Sheviakova)

Jak przypomina Ministerstwo Finansów, w okresie wakacji kredytowych kredytobiorca nie jest zobowiązany do dokonywania płatności wynikających z umowy. "Nie płaci więc raty kapitałowo-odsetkowej. Jeśli jednak kredyt jest ubezpieczony, to (kredytobiorca - przyp. red.) będzie ponosił w tym okresie opłaty z tytułu umowy ubezpieczenia" - czytamy.

"Fakt" przypomina, że po przyjęciu wniosku o przerwę w spłacaniu kredytu bank musi poinformować nas o należnych płatnościach z tytułu ubezpieczenia kredytu. "Taka informacja powinna się znaleźć w potwierdzeniu przyjęcia wniosku" - czytamy.

O jakich kosztach mowa? Wszystko zależy od banku i podpisanej przez klienta umowy.

I tak np. w przypadku ubezpieczenia pomostowego (obowiązkowego do momentu wpisania zmian w księdze wieczystej), składka wynosi od ok. 0,07-0,1 proc. wartości kredytu, czyli – w zależności od kwoty kredytu – miesięczna rata wahać się może od kilkunastu do nawet kilkuset złotych. Z kolei koszt ubezpieczenia nieruchomości to procent wartości domu czy mieszkania (np. 0,07 proc.), a koszt ubezpieczenia na życie może być wyliczany np. jako procent od salda zadłużenia (np. 0,035 proc.). Wtedy miesięczny koszt takiego ubezpieczenia też waha się od kilkunastu do ponad 100 zł miesięcznie - pisze dziennik.

Wakacje kredytowe a ubezpieczenie

Od piątku, 29 lipcu można składać wnioski o wakacje kredytowe, czyli możliwość zawieszenia spłaty raty kredytu hipotecznego przez maksymalnie 8 miesięcy w tym i przyszłym roku. Wnioski mogą składać osoby, które zaciągnęły kredyt w złotych na własny cel mieszkaniowy.

Zawieszone raty przejdą na koniec okresu spłaty, tym samym okres kredytowania wydłuży się o liczbę miesięcy, kiedy skorzystało się z wakacji kredytowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Mgła covidowa" powodem niespłacenia pożyczki. Co jeszcze wymyślają dłużnicy?

Wniosek o zawieszenie spłaty kredytu należy złożyć w banku, który udzielił kredytu hipotecznego. Można to zrobić w formie papierowej albo elektronicznej, w tym za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej. W ustawie sprecyzowano, że wniosek powinien zawierać dane konsumenta, banku i umowy kredytowej, której dotyczy wniosek. We wniosku należy wskazać okres lub okresy, kiedy chce się skorzystać z zawieszenia spłaty kredytu oraz oświadczenie, że wniosek dotyczy umowy zawartej w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. To oświadczenie składa się pod rygorem odpowiedzialności karnej — musi więc zawierać klauzulę: "Jestem świadomy odpowiedzialności karnej, za złożenie fałszywego oświadczenia".

Zgodnie z ustawą, spłata kredytu zostaje zawieszona na okres wskazany we wniosku z dniem jego doręczenia bankowi. Bank potwierdza kredytobiorcy otrzymanie wniosku w ciągu 21 dni od dnia jego doręczenia. Brak potwierdzenia nie wpływa na rozpoczęcie zawieszenia spłaty kredytu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(72)
WYRÓŻNIONE
PAPa
2 lata temu
Czy kredytobiorca ma wpływ na WIBOR? Nie. Czy wolny rynek kształtuje kurs WIBOR? Nie. Czy Banki ustalają wysokość WIBOR? TAK! Czy Banki w ten sposób mogą zawyżać jego kurs? TAK! Czy Państwo kontroluje kurs WIBOR? Nie. WIBOR to narzędzie do okradania kredytobiorców! To powinno być ścigane przez organy do tego powołane KNF, Prokuratura!
nieszkodamiic...
2 lata temu
Jak kupowałam mieszkanie 5 lat temu, to patrzyłam na cenę. Część znajomych już wtedy na pokaz ładowało się w kredyty 500-600 tys zł. Ja wzięłam 300 tys. Wystarczyło to na na piękny szereg 1 km od granicy Poznania. Teraz ja nie drżę o wzrost raty, bo skoczyła mi do poziomu 2500 zł, co jest dla mnie osiągalne...ALE jak ktoś zarabia średnią krajową, a chce żyć jak dyrektor, to potem jest lament. Też wolałabym dom wolnostojący, ale mierzmy siły na zamiary !!!!!!!!!!
Nickt
2 lata temu
Moja rata to teraz prawie 2900 PLN, z czego ostatnio nieco ponad 200 PLN to spłata kapitału, a reszta to odsetki. Jeśli z wakacji kredytowych spłacę sobie ok. 20 tys. kapitału, to rata mi spadnie. I tak póki spłacam kredyt hipoteczny nie dostanę drugiego, więc wisi mi, czy w BIK będzie informacja o wakacjach, czy nie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (72)
ona
2 lata temu
Ludzie mają kredyty nie tylko hipoteczne, a ich oprocentowanie rośnie jak szalone od ub. roku. Część tych zadłużeń mogą sobie odbić zwiększając ceny towarów i usług ( czytaj wzrost inflacji), ale nie wszyscy tak mogą. W tym państwie bezprawia każdy chce zarobić, bo się potknął o obietnice rządu, w tym banki.
Konfederata
2 lata temu
Jak ktoś trochę myśli to jeżeli teraz go nie stać na spłatę kredytu to czym prędzej powinien wymienić nieruchomość na tańszą...To jest jedyne logiczne wyjście z sytuacji...Te zawieszenie spłat jest tylko dobre dla rządu i banków które próbują odsunąć w czasie krach na rynku.Jeżeli im się nie uda to zostaniecie z potężnymi kredytami i domami o wartości 50% obecnej ceny...
K_L
2 lata temu
Jak ktoś myśli że przez najbliższe 25-30 lat to były ostatnie podwyżki stóp to się grubo myli.Średnio taki kryzys jest raz na 8 lat...
Otco
2 lata temu
Co z tego ze zaplace 414 zl za ubezpieczenie jak rata 6000 jest zawieszona.
Ignacy
2 lata temu
A kto wam kazał brać kredyt? Jak się nie ma pieniędzy, to się nie kupuje - proste! Kredyt to inaczej życie z lokaty bankowej osoby bogatszej, gdyby nie było... Grać w totolotka teraz!
...
Następna strona