W sobotę na wyjazdowym posiedzeniu w Kielcach obradował zarząd krajowy Suwerennej Polski. Po spotkaniu przedstawiciele ugrupowania zorganizowali konferencję prasową, podczas której odnieśli się do bieżącej sytuacji politycznej.
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro zwrócił uwagę, że w piątek Sejm uchwalił ustawę, autorstwa SP, uchylającą ograniczenia w płatnościach gotówką, dokonywanych przez konsumentów i przedsiębiorców, które miały wejść w życie 1 stycznia 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uchylenie ograniczeń w płatności gotówką
Celem nowych przepisów jest wykreślenie zapisów, na mocy których przedsiębiorcy w relacjach z innymi przedsiębiorcami mogą zapłacić w gotówce tylko wtedy, kiedy jednorazowa wartość transakcji, bez względu na liczbę płatności, nie przekracza 8 tys. zł. Przyjęcie ustawy oznacza, że pozostanie obecny limit, wynoszący 15 tys. zł. Ustawa zniosła także obowiązek płatności za pośrednictwem rachunku płatniczego, jeśli wartość transakcji – bez względu na liczbę płatności – przekracza 20 tys. zł.
– Udało nam się obronić wolność Polaków do posiadania gotówki. Była próba ze strony lobby bankowego, ale też eurokratów – Klausa Schwaba i innych pseudowizjonerów zmian w Europie, która miała się sprowadzać do tego, że gotówka miałaby zniknąć, a zastąpić ją miałby pieniądz elektroniczny. Otóż byłaby to bardzo zła wiadomość dla wolności Polaków, którzy powinni mieć zawsze prawo wyboru – powiedział w sobotę lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro.
Gotówka jako symbol suwerenności?
– Jeśli ktoś chce korzystać z pieniądza elektronicznego, to nikt tego nie zakazuje, ale jeśli ktoś tego nie chce, to powinien mieć prawo, aby z gotówki, która jest pewnym symbolem suwerenności, korzystać. Jako Suwerenna Polska postanowiliśmy obronić prawo Polaków do dysponowania gotówką – powiedział Ziobro.
Powołując się na dane Narodowego Banku Polskiego, wskazywał, że ponad połowa osób po 60. roku życia nie korzysta z płatności bezgotówkowych.
– Niech ta wolność pozostanie dalej udziałem tej ważnej grupy społecznej, jak i innych grup Polaków, którzy powinni sami decydować, z jakiego pieniądza i kiedy chcą korzystać – powiedział.