Mieszkania zaczęły tanieć. Dziennik, cytując Alicję Palińską z portalu Nieruchomosci-online.pl, informuje, że w miastach wojewódzkich najmocniej spadały ceny największych lokali.
Oto dlaczego mieszkania tanieją
- Spadki odnotowaliśmy w 12 z 18 analizowanych miast. Sprzedaż czteropokojowego lokalu w dobie drogich kredytów jest bardzo trudna. Właściciele częściej godzą się na obniżki. W Szczecinie, Toruniu i Białymstoku nawet o ok. 8 proc. - mówi Alicja Palińska dla "Rzeczypospolitej".
Ekspertka uważa, że popyt na mieszkania szybko nie wróci, bo ceny wciąż są wysokie, a zdolność kredytowa Polaków mała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rzeczypospolita" zwraca uwagę, że spore wahania cen widać też na rynku kawalerek. W połowie miast wojewódzkich zanotowano wzrost, a w połowie - spadek średniej ceny ofertowej.
Co będzie się działo w niedalekiej przyszłości? Pośrednicy spodziewają się jeszcze większego spadku popytu, szczególnie w segmencie domów. Wzrosnąć ma natomiast podaż nieruchomości na sprzedaż.
Rząd zapowiada nowy podatek
- W najbliższym czasie rząd zajmie się przepisami dotyczącymi opodatkowania dodatkowych mieszkań - zapowiedział na antenie RMF FM premier Mateusz Morawiecki. - Nowe przepisy mają objąć głównie fundusze kupujące setki mieszkań, ale należy się też przyjrzeć osobom posiadającym 7-8 mieszkań - dodał premier.
Szef rządu przekazał, że rząd pracuje nad tym, "aby poprzez opłatę PCC - podatek od czynności cywilnoprawnych - w przypadku takich spekulacyjnych zakupów, kilkudziesięciu czy kilkuset mieszkań jednocześnie, inwestor był obłożony dodatkową opłatą".
Szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda w poniedziałkowej audycji Radia Plus mówił, że należy ograniczyć skupowanie mieszkań nie tylko przez duże podmioty, ale też firmy prywatne, "które hurtowo skupują mieszkania na rynku i ograniczają ofertę dla Polaków".
Nowy program mieszkaniowy
Od lipca ma wystartować rządowy program "Pierwsze Mieszkanie". Będzie skierowany do osób do 45. roku życia, które dotąd nie były właścicielami mieszkania, domu ani nie miały spółdzielczego prawa do nich. Maksymalna wartość pożyczki, z jakiej będzie można skorzystać, to 500 tys. zł, a w przypadku małżeństw lub rodziców z przynajmniej jednym dzieckiem 600 tys. zł.
Państwo będzie przez 10 lat dopłacać do różnicy między stopą kredytu a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2 proc. (kredyt będzie oparty o stałą stopę procentową).