Druga waloryzacja rent i emerytur będzie zastosowana, jeśli inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5 proc. - tak wynika z projektu ustawy, który trafił do konsultacji.
Druga podwyżka emerytur będzie miała zatem charakter interwencyjny, mający na celu "ochronę świadczeniobiorców (przede wszystkim emerytów i rencistów pobierających najniższe świadczenia) przed skutkami wysokiego wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w trakcie roku" - czytamy w projekcie ustawy.
Druga waloryzacja. Oto kalkulacja resortu
Rząd chce, by druga waloryzacja była przeprowadzana co rok 1 września, o ile wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu danego roku przekroczy 105 proc. To nałoży na GUS dodatkowy obowiązek publikowania danych na ten temat do 15 lipca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Resort rodziny przedstawił hipotetyczne kalkulacje, zakładając, że druga podwyżka w ciągu roku wyniosłaby 6 proc. Koszt takiej reformy wyniesie 13,5 mld zł" - informuje "Fakt".
Dziennik wylicza, że jeżeli ktoś teraz otrzymuje 2500 zł brutto emerytury, to podwyżka wyniosłaby 118,50 zł. Ci, co dodają 3000 zł brutto, otrzymaliby by ok. 141 zł podwyżki.
Dodatkowa waloryzacja - przeprowadzona we wrześniu - nie będzie miała wpływu na wysokość tzw. 13. emerytury. Może mieć wpływ na wysokość kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia, tzw. 14. emerytury, jeśli Rada Ministrów ustali w rozporządzeniu jako miesiąc wypłaty "czternastki" miesiąc po wrześniu danego roku.