Emerytki, które do końca 2008 r. korzystały z prawa do wcześniejszej emerytury, a w 2013 roku skończyły 60 lat jeszcze poczekają na pieniądze. Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, projekty które miały umożliwić ponowne przeliczenie ich świadczeń trafiły do sejmowej zamrażarki. W odpowiedzi na interpelację poselską Stanisław Szwed, wiceminister rodziny przyznał, że projekt rządowy czeka na uwagi z resortu finansów i "nie jet możliwe wskazanie terminu, w którym projekt zostanie skierowany do Sejmu".
Również senacki projekt został przez PiS wstrzymany - dodaje dziennik Fakt. Senat przegłosował go w grudniu i wysłał do Sejmu. O dalsze losy projektu upominał się w resorcie rodziny senator Marek Borowski. Jak powiedział dziennikowi, bezskutecznie. "Odpowiedzi brak" - przyznał.
Emerytury kobiet z rocznika '53 są średnio o 30 proc. niższe. Jak wyjaśnialiśmy w money.pl, winna była zmiana przepisów. Osoby pobierające wcześniejsze emerytury mogły po osiągnięciu wieku emerytalnego złożyć wniosek o przyznanie kolejnej emerytury z nowego systemu.
ZUS wyliczał wtedy świadczenie na nowych zasadach, czyli przez podzielenie zebranego na koncie emerytalnym kapitału przez wskaźnik dalszego trwania życia. ZUS nie mógł jednak potrącać od tej kwoty sumy wypłaconych dotychczas świadczeń.
W 2013 roku weszła w życie nowelizacja, zgodnie z którą przed obliczeniem świadczenia z nowego systemu ZUS miał obowiązek potrącić z konta emeryta każdą wypłaconą mu dotychczas złotówkę. Nowelizacja została jednak uchwalona została za późno i objęła tylko jeden rocznik wcześniejszych emerytek. To sprawiało, że część emerytek dostawała 70 proc. świadczenia, które powinno przysługiwać. Przepisy te uznanno za niekonstytucyjne, ale zmienić je może jedynie ustawa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl