Jak przypomina wtorkowy "Super Express", w tym roku emeryci dostaną dodatkowe świadczenia. Oprócz tak zwanej "trzynastki", do której mogli już zdążyć przywyknąć, mogą oczekiwać także na 14. emeryturę. Nie będzie ona jednak wypłacona każdemu.
"Czternastka" ma trafić do emerytów w listopadzie. Na jakie pieniądze mogą liczyć seniorzy? To zależy od tego, jaką emeryturę pobierają. Osobom ze świadczeniem w wysokości poniżej 2416 zł przysługuje pełna "czternastka", czyli 1022,30 zł na rękę. Ci, którzy zarabiają powyżej tego progu, dostaną o tyle mniej, o ile przekraczają próg (zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę").
W rezultacie emeryci, którzy dostają więcej niż 3438 zł, nie dostaną już ani grosza 14. emerytury. Dlaczego rząd wprowadził taką zasadę? Bo z założenia "czternastka" miała poprawić sytuację finansową najuboższych seniorów.
To niejedyna kwestia, która może niektórych rozczarować. Nie ma bowiem co liczyć na "czternastkę" również w przyszłym roku. To świadczenie będzie wypłacone tylko raz, tylko w listopadzie 2021. Taki jest wniosek z analizy Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2021–2024. Potwierdził to również "SE" wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.
Na pocieszenie pozostaje świadomość, że na stałe zostaje tak zwana "trzynastka". To świadczenie będzie wypłacane co roku i rząd nie zamierza się z tego wycofywać.