Początki tzw. 13. emerytury sięgają 2019 roku na chwilę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, kiedy świadczenie zostało wypłacone pierwszy raz. 13. i 14. emerytura już na stałe wpisały się do kalendarza wypłacanych świadczeń. Pierwsze z nich jest wypłacane w kwietniu, drugie natomiast nie ma określonej w ustawie daty. Konkretny termin wypłaty tego świadczenia musi zostać określony w drodze rozporządzenia Rady Ministrów.
Czternasta emerytura. Jest termin
To właśnie założenia do tego rozporządzenia zostały opublikowane 16 maja. Zgodnie z propozycją po raz kolejny świadczenie, jakim jest "czternastka", ma zostać wypłacone we wrześniu 2024 roku, czyli tak samo, jak miało to miejsce w 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
14. emerytura przysługuje osobom, które w ostatnim dniu miesiąca poprzedzającego miesiąc wypłaty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego mają prawo do świadczeń określonych w ustawie, m.in. emerytury i renty.
Ustawa do określenia terminu wypłaty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego upoważniła Radę Ministrów. Zasady wypłaty "czternastki" nie ulegną zmianie, nadal zastosowanie będzie miał próg 2900 zł, po przekroczeniu, którego wysokość tego świadczenia jest zmniejszana, metodą złotówka za złotówkę. 14. emerytura jest wypłacana z automatu, nie trzeba w tym celu składać żadnych wniosków.
Wysokość "czternastki" nie może być niższa niż najniższa emerytura, czyli od marca 2024 roku kwota 1780,96 zł brutto. Chyba że wypłacana emerytura przekracza 2900 zł, wtedy 14. emerytura jest wypłacana w niższej wysokości pomniejszana tzw. metodą złotówka za złotówkę. Jeżeli kwota "czternastki" ustalonego w ramach mechanizmu złotówka za złotówkę jest niższa niż 50 zł, to świadczenia, jakim jest "czternastka" nie przyznaje się. Rada Ministrów może również w drodze rozporządzenia podwyższyć wysokość wypłaconej "czternastki" – taka sytuacja miała miejsce w 2023 roku.
Druga waloryzacja jest lepszym rozwiązaniem
Patrząc na konstrukcję i zasady, widzimy, że 14. emerytura zniechęca do dłuższej pracy i otrzymywania wyższych emerytur, bowiem zastosowano kryterium, zgodnie z którym osoby o wyższych świadczeniach nie otrzymują pieniędzy w ogóle albo otrzymują w mniejszej wysokości. Co więcej, próg 2900 zł po przekroczeniu, którego świadczenie jest wypłacane w niepełnej wysokości, nie ma mechanizmu waloryzacji, co dodatkowo zniechęca do posiadania wyższej emerytury.
Alternatywą i rozwiązaniem systemowym oraz zachęcającym do dłuższej pracy byłoby wprowadzenie na stałe do przepisów drugiej waloryzacji, która byłaby uzależniona od ekonomicznych wskaźników, a nie – od decyzji polityków. Druga waloryzacja mogłaby się odbywać we wrześniu, czyli pół roku po waloryzacji marcowej. Wariant z 14. emeryturą powoduje, że dodatek nie jest wliczany do emerytury, nie jest rozkładany na kolejne miesiące, dzięki czemu nie powiększa wartości świadczenia, które jest poddawane waloryzacji. Co ważne, wszelkie zmiany w systemie emerytalnym muszą być dobrze przemyślane i przedyskutowane a przede wszystkim odpowiednio komunikowane, tak żeby nie było żadnych wątpliwości co do ich treści.
Dodam tylko, że obecnie trwają pracę nad ustawą o tzw. drugiej waloryzacji przewidzianej na czas wysokiej inflacji. W momencie, kiedy inflacja w pierwszej połowie roku byłaby co najmniej 5 proc., we wrześniu przeprowadzona miałaby zostać druga waloryzacja. Projekt ustawy w tym zakresie nie został jeszcze przyjęty przez Radę Ministrów.
Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting