W Polsce nieprzerwanie trwa seria niepokojących danych gospodarczych. W money.pl opisywaliśmy pełny odczyt inflacyjny GUS za lipiec. Wskaźnik wzrostu cen wyniósł wówczas rekordowe 15,6 proc. Dane o wynagrodzeniach, które spłynęły w następnych dniach, zostawiły słodko-gorzki posmak. Co prawda ogółem płace wydatnie wzrosły (15,8 proc.) i przebiły inflację, jednak statystyki zaburzyły premie i nagrody dla górników, leśników i pracowników energetyki. Jeśli je odliczyć, wzrost inflacji znów uciekł rosnącym skromnie (1,7 proc.) wynagrodzeniom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waloryzacja emerytur w 2023 r. Będzie rekordowa?
Z oboma wskaźnikami mocno powiązana jest waloryzacja emerytur, na którą z utęsknieniem czekają seniorzy. To mechanizm rekompensujący emerytom zmieniające się koszty życia. Aktualizuje go ZUS w lutym każdego roku. Wyższe świadczenia wypłacane są od 1 marca każdego roku. Waloryzacja za 2022 r. wynosi 7 proc.
Jak wylicza "Super Express", bazując na najświeższych dostępnych wskaźnikach, waloryzacja emerytur w 2023 r. powinna wynieść rekordowe 18,76 proc.
W takim scenariuszu najniżej uposażeni emeryci (1338 zł) otrzymywaliby 251 zł więcej. Emerytura obecnie na poziomie 2 tys. zł wzrosłaby do poziomu 2375 zł, świadczenie wynoszące obecnie 3000 zł, zwiększyłoby się do kwoty 3500 zł. Dla emerytur z wyższego przedziału - np. 6 tys. zł miesięcznie - po waloryzacji uprawniony dostałby o 1126 zł więcej.
Pamiętajmy jednak, że kluczowe dla waloryzacji są dane roczne o inflacji. Na to też - jak wynika z zapowiedzi - liczy rząd, mając nadzieję, że kryzys uda się zahamować, a koszt waloryzacji dla budżetu nie będzie tak duży. Jak pisaliśmy w money.pl, kilka dni temu wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed podjął się wstępnego szacunku waloryzacji. - Sądzę, że waloryzacja w marcu 2023 r. wyniesie 11 proc. Więcej nie będzie - powiedział.
Dodał, że "to wstępne szacunki dotyczące podwyżek, bo wszystko rozstrzygnie się na początku 2023 r., kiedy GUS poda wskaźnik inflacji za cały 2022 r.".