- W czerwcu tego roku TK wydał wyrok dotyczący osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę przed 2012 rokiem. Bez wchodzenia w szczegóły, ten wyrok oznacza, że emerytury 100-200 tys. ludzi obniżono w sposób niezgodny z konstytucją - średnio o ok. 1200 zł. I ten wyrok nie został opublikowany - mówił pod koniec października w rozmowie z money.pl prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich.
- Został on wydany z udziałem tzw. sędziego-dublera, ale jest to wyrok słuszny i merytorycznie poprawny. I teraz ci ludzie dowiedzieli się z mediów, że TK orzekł na ich korzyść, udają się do ZUS z prośbą o korektę emerytur, a ZUS im mówi, że on tego nie zrobi, ponieważ nie jest opublikowane orzeczenie TK. Ludzie ci piszą do mnie prośby o interwencję - tłumaczy Wiącek.
Prezes ZUS zapowiada rozwiązanie
O to, co powinni zrobić ci ludzie, zapytaliśmy prezesa ZUS Zbigniewa Derdziuka. - Jest planowane rozwiązanie tego problemu. Większość rządząca, konkretnie Senat, pracuje nad nim - zapowiada w rozmowie z money.pl Derdziuk.
- Tu trzeba wskazać, co oznaczał wyrok TK dotyczący emerytur osób z rocznika 1953. Bardzo trudno jest stworzyć system, który dla wszystkich będzie równy i ekwiwalentny. Ta grupa z 1953 roku nie mogła ustalić wysokości emerytury z tytułu ukończenia powszechnego wieku emerytalnego bez jej pomniejszania o pobrane emerytury wcześniejsze, więc zostało im to naprawione. Pytanie, jak długo możemy tego rodzaju rozwiązania ciągnąć - podkreśla.
- Komponent prawny nie uwzględnia wszystkich czynników dziejących się w cyklu życiowo-gospodarczym. A jest po prostu tak, że jak ktoś przechodzi na emeryturę w danym roku, to taka jest po prostu wartość jego konta - dodaje.
- Dodatkowo można wskazać na sytuację osób, które przechodziły na emeryturę przed pandemią COVID-19 i po tej pandemii. Emerytury obu tych grup są różne, bo po covidzie dalsze przeciętne trwanie życia statystycznie się zmieniło - zwraca uwagę szef ZUS.
- Czy to daje prawo do roszczeń? Albo ktoś przechodził na emeryturę w roku z niską inflacją, a ktoś inny przeszedł w roku, w którym była wysoka inflacja i w związku z tym była wysoka waloryzacja konta. Pytanie jest więc takie, czy jesteśmy w stanie zbudować model, który wszystko uwzględni? - dodaje Derdziuk.
Szerszy problem z wyrokami TK
Warto przypomnieć, że problem związany z Trybunałem Konstytucyjnym ma szerszy wymiar. RPO Marcin Wiącek wystąpił niedawno do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o wyjaśnienie koncepcji prawnej uzasadniającej niepublikowanie wszystkich orzeczeń TK, niezależnie od składu orzekającego. Zdaniem Rzecznika, ocena znaczenia wyroku TK powinna należeć do sądów, a nie do organów administracji.
W opinii RPO, rząd nie ma kompetencji do weryfikowania legalności rozstrzygnięć wydawanych przez TK. Choć wyrok zapadł z udziałem tak zwanego sędziego-dublera, to według Wiącka tylko sąd może ocenić jego skutki prawne.
Problem braku publikacji orzeczeń TK dotyka nie tylko emerytów. Jak wskazuje RPO, niepublikowany pozostaje również wyrok dotyczący niekonstytucyjności ustawy znanej jako "apteka dla aptekarza". W tej sprawie również sądy będą musiały rozstrzygnąć skutki prawne niepublikowanego wyroku Trybunału.