Ponad 130 tysięcy emerytów w całej Polsce nie pobrało trzynastej i czternastej emerytury w 2022 roku - wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zamiast dodatkowych świadczeń, skorzystali z przeznaczonego dla nich zerowego PIT-u, wprowadzonego w ramach Polskiego Ładu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PIT 0. Na czym polega i komu przysługuje ulga?
Ulga PIT-0 polega na zwolnieniu z podatku przychodów z pracy na etacie, z umowy-zlecenia lub z pozarolniczej działalności gospodarczej. Mogą z niej skorzystać osoby, które mimo osiągnięcia uprawnień do emerytury rezygnują z jej pobierania i są dalej aktywne zawodowo. To oznacza, że jeśli skorzystają z PIT-u 0, nie przysługuje im wsparcie w postaci trzynastej i czternastej emerytury.
Suma przychodów zwolnionych z podatku w ramach PIT-u 0 nie może przekroczyć kwoty 85 528 zł w skali roku. W przeciwnym razie do dochodów podlegających opodatkowaniu według skali podatkowej, zastosowana będzie kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys. zł.
Wspomnianych ponad 130 tys. emerytów korzystających z zerowego PIT-u to dość niewielka część wszystkich dorabiających do emerytury. Tych, zgodnie z danymi ZUS, jest w Polsce ponad 820 tys. Czy zatem PIT-0 się opłaca?
"Mało atrakcyjne wsparcie"
Myślę, że w tych 130 tysiącach są głównie osoby, które nie mogą odejść z pracy, bo ją stracą. Jeśli mówimy np. o prezesie spółki giełdowej, naczelniku wydziału urzędu, dyrektorze departamentu, to takie osoby boją się odejść, ponieważ mogą nie wrócić na stanowisko, które zostanie obsadzone na drodze konkursu - mówi w rozmowie z money.pl prezes Instytutu Emerytalnego dr Antoni Kolek.
Ekspert podkreśla brak skuteczności PIT-u 0. Jak twierdzi, to rozwiązanie niewystarczająco atrakcyjne dla seniorów. - Świadectwem tego jest fakt, że wspomniane osoby i tak by nie mogłyby jednocześnie zrezygnować z pracy, przejść na emeryturę i dalej pracować, bo straciłyby stanowisko - zwraca uwagę Kolek.
- W pozostałych przypadkach scenariusz jest prosty. Osoba nabywa uprawnienia emerytalne, przechodzi na emeryturę, rozwiązuje umowę o pracę, jednak jednocześnie jest dogadana z pracodawcą, że po jednym dniu wraca do obowiązków. Następnie dostaje odprawę, emeryturę, "trzynastkę i "czternastkę" - jeśli jest do nich upoważniona, a zarazem dalej zarabia - dodaje Kolek.
W jeszcze lepszej sytuacji są przedsiębiorcy. Zgodnie z przepisami emeryci mający firmę nie odprowadzają składek na ubezpieczenie społeczne.
"Rachunek jest prosty"
- Wielu osobom PIT 0 dedykowany seniorom po prostu się nie opłaca. Ludzie widzą korzyści z rezygnacji z tego rozwiązania. Jest to opcja mało zachęcająca, niedostosowana do naszych realiów - przekonuje prezes Instytutu Emerytalnego i dodaje:
- Łączna wartość tego, co możemy dostać z PIT-u 0 to mniej więcej 9 tys. zł w skali roku, czyli ok. 800 zł miesięcznie. Z drugiej strony mamy najniższą emeryturę wynoszącą 1588,44 zł brutto plus "trzynastka" i "czternastka". Rachunek matematyczny jest bardzo prosty.
Najkorzystniejszym rozwiązaniem, jak słyszymy, jest przejście na emeryturę połączone z dalszym wykonywaniem pracy.
"Racjonalnym działaniem" rezygnację z pobierania dodatkowych emerytur nazywa inny ekspert Instytutu Emerytalnego dr Marcin Wojewódka. Jego zdaniem wynika ono prawdopodobnie z kalkulacji opłacalności rozwiązania.
Nie dla każdego opłaca się dostać te kwoty swoistych jałmużn. Ludzie wolą zwolnienie podatkowe. To matematyka - tłumaczy w rozmowie z money.pl.
Kiedy PIT 0 się opłaca?
"Jeśli senior zarabia niewiele, zysk z PIT-0 dla seniora także będzie niewysoki. I w tym przypadku, 'trzynastka' i 'czternastka' przyniesie większe korzyści. Dopiero w przypadku wyższych wynagrodzeń bardziej opłacalny może być PIT-0 dla seniora" - wskazuje dziennik "Fakt".
Maksymalna wysokość trzynastej i czternastej emerytury wynosi łącznie 2890 zł brutto. Według wyliczeń "Faktu" opłaca się z nich skorzystać, gdy zarabiamy do 5,5 tys. zł brutto (wtedy przy skorzystaniu z PIT-u 0 zysk wynosi 2880 zł. Przy 6 tys. zł brutto na PIT 0 można zyskać 3492 zł.
Przypomnijmy: wiek emerytalny w Polsce wynosi 60 lat w przypadku kobiet oraz 65 lat dla mężczyzn. Emeryci, którzy przekroczyli te granice, mogą do świadczenia dorabiać bez obaw o jego zmniejszenie lub zawieszenie. Martwić o to nie muszą się także pobierający rentę dla inwalidów wojennych, inwalidów wojskowych, których niezdolność do pracy wynika ze służby, ale też ci, którzy mają rentę rodzinną po osobach uprawnionych do tych świadczeń.
Zgodnie z przepisami dorabiający emeryt może osiągnąć przychód wynoszący 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Przychody do tego poziomu nie spowodują zmniejszenia emerytury lub renty. Po przekroczeniu tej kwoty świadczenie jest pomniejszane.
Paweł Gospodarczyk, dziennikarz money.pl