Podczas kampanii wyborczych w 2015 i 2020 r. Andrzej Duda postulował wprowadzenie emerytur stażowych. Tych nie ma do dziś, a Jarosław Kaczyński w ostatnich dniach jasno powiedział, że nie wiadomo, kiedy zostaną wprowadzone.
– Szanuję postulat wprowadzenia emerytur stażowych i pewnie któregoś dnia będzie zrealizowany, ale będzie trzeba chyba trochę zaczekać, gdyż w tym momencie nas na to niestety nie stać – stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na sobotnim spotkaniu z mieszkańcami w Nowym Sączu. Wysłał w ten sposób jasny sygnał, że w najbliższym czasie nie ma co liczyć na zrealizowanie postulatu "Solidarności".
W Sejmie znajdują się obecnie dwa projekty ustaw dotyczących emerytur stażowych. Oprócz "S" swoje rozwiązania zaproponował też Andrzej Duda. Jego zdaniem emerytura stażowa powinna przysługiwać kobietom po 39 latach pracy, a mężczyznom – po 44 latach. Z kolei "Solidarność" oczekuje limitów na poziomie 35 i 40 lat.
Teraz związkowcy oczekują, że prezydent Duda wywiąże się ze swoich obietnic.
Wcześniejsza emerytura to żaden dar, zasiłek czy prezent. Wcześniejsza emerytura w dzisiejszym systemie kapitałowym to pieniądze, które przez okres pracy płaciliśmy do systemu ubezpieczeniowego. To żadna łaska. To nasze pieniądze i jako pracownicy powinniśmy mieć prawo do tego, kiedy chcemy z tych pieniędzy skorzystać - mówił Andrzej Radzikowki, przewodniczący OPZZ.
Polska jak "Folwark zwierzęcy"
OPZZ przypomniało, że dwa lata temu w tym samym miejscu organizowano happening, podczas którego czytano nowelę Gustawa Morcinka "Łysek z pokładu Idy". Tym razem był to "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella, gdzie koń Bokser pomimo ciężkiej pracy i poświęcenia emerytury nie doczekał.
Tracimy nadzieję na wprowadzenie emerytur stażowych. 12 lat walczymy o wprowadzenie tego rozwiązania. Zebrano pod projektem ustawy 800 tys. podpisów i naszych postulatów nadal nie zrealizowano - dodawał Radzikowski.
Inny z mówców, który reprezentował kolejarzy, dodawał, że reforma z 2008 r. zabrała im możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę. A po wielu latach ciężkiej pracy nie wszyscy jej doczekają. - Pan prezydent do swojej emerytury dojedzie, choćby na nartach. Ja po 40 latach pracy dorobiłem się niepełnosprawności.
Emerytury stażowe - koszt
Według wyliczeń OPZZ z emerytur stażowych mogłoby skorzystać 0,5 mln osób. W ciągu 20 lat mowa o 989 tys. osób.
Niestety rządzący biorą pod uwagę aspekty tylko i wyłącznie finansowe. To, że bardzo dużo trzeba by wypłacić w pierwszym roku, gdy najwięcej osób przejdzie na emerytury stażowe - dodawano.
Projekt Andrzeja Dudy, przy założeniu, że wszyscy uprawnieni skorzystaliby z nowego rozwiązania, kosztowałby ok. 2,5 mld zł w 2023 r. i 4,4 mld w kolejnym.
Wg OPZZ 26 proc. mężczyzn nie dożywa do emerytury. W Polsce mamy pracować 1,8 tys. godzin rocznie, podczas gdy we Francji i Niemczech to 1,3-1,5 tys. h.