Pandemia koronawirusa doprowadziła do długotrwałych lockdownów, gdy ludzie niemal na całym świecie zostali zmuszeni do pozostania w domach. Wymuszona praca zdalna mocno utrudniła m.in. funkcjonowanie urzędów. Urzędnicy przestali przyjmować petentów, których poproszono o składanie różnego rodzaju wniosków, wrzucając dokumenty do skrzynek.
COVID-19 szczególnie był groźny dla osób starszych i posiadających dodatkowe schorzenia, dlatego wprowadzono specjalne przepisy dla osób, które osiągnęły wiek emerytalny.
"Przejście na emeryturę lub złożenie wniosku o przeliczenie świadczenie w tamtych okolicznościach dla wielu starszych osób mogło być realnym problemem. Dlatego wprowadzono rozwiązanie, które daje możliwość ustalenia wysokości emerytury od dnia, kiedy dana osoba zyskała uprawnienia, jednak nie wcześniej niż od 1 marca 2020 r." - przypomina "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mija czas na załatwienie emerytury od 2020 r.
Dziennik wyjaśnia na przykładzie, że np. osoba, która osiągnęła wiek emerytalny w lutym 2020 r., ale nie przeszedł na emeryturę, może starać się o przyznanie świadczenia od 1 marca 2020 r. Dzięki temu można zyskać kilkadziesiąt dodatkowych wypłat za zaległy okres.
Co jednak ważne - czas na złożenie stosownego wniosku do ZUS mija w poniedziałek, 31 lipca. Chodzi o to, że z początkiem miesiąca w Polsce zakończył się stan zagrożenia epidemicznego.
Emerytury 2024. Rząd kombinuje przy podwyżkach
"Osobom, które w okresie 30 dni po ustaniu obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii związanych z COVID-19, zgłoszą wniosek o przyznanie, ponowne ustalenie wysokości lub podjęcie wypłaty emerytury, renty lub innego świadczenia o charakterze długoterminowym, prawo do świadczenia w ponownie ustalonej wysokości lub wypłata świadczenia przysługuje na ich żądanie wyrażone w formie oświadczenia (druk ERO) od dnia, w którym zostały spełnione warunki do przyznania, ponownego ustalenia wysokości lub podjęcia wypłaty świadczenia, nie wcześniej jednak niż od dnia 1 marca 2020 r." - przekazał ZUS "Faktowi".
Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaznacza przy tym, że trzeba uważać na dwa haczyki. Pierwszy to taki, że otrzymanie świadczenia np. od 1 marca 2020 r. wymaga nie tylko osiągnięcia wieku emerytalnego, ale też rozwiązanie z pracodawcą umowy o pracę w tym czasie. Drugi haczyk to taki, że wstecznie wyliczona emerytura może być niższa.