"Jest bardzo dużo firm z partycypacją w PPK powyżej 50 proc. Ale są też takie, gdzie partycypacja ta jest "dziwnie niska" - zauważył na Twitterze prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Paweł Borys. "Z tych firm mamy sygnały o presji pracodawcy na rezygnację. Będziemy reagować" - dodał.
I tak, w największych firmach (to one obowiązkowo jako pierwsze weszły do systemu) zainteresowanie oscyluje między 20 a 69 proc. Średni rzeczywisty poziom partycypacji mieści się w przedziale między 39 a 42 proc. Jak zauważyli autorzy raportu o poziomie partycypacji w programie pracowniczych planów kapitałowych, czyli Instytut Emerytalny i kancelaria Wojewódka i Wspólnicy, "szacowany rzeczywisty poziom partycypacji w PPK warto zestawić z założeniami twórców tego programu, którzy jeszcze pod koniec sierpnia 2018 r., składając do Sejmu projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych, szacowali poziom partycypacji na 75 proc.".
Rzeczywiste wyniki mocno więc rozmijają się z oczekiwaniami.
Zgodnie z ustawą, która weszła w życie w styczniu br., od 1 lipca tego roku jako pierwsze do systemu weszły największe przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 250 osób. Potem, co pół roku - do stycznia 2021 r. - system będzie wprowadzany w coraz mniejszych firmach. Polski Fundusz Rozwoju zakłada, że docelowo obejmie on 7-8 mln osób.
Do PPK zostają automatycznie zapisani pracownicy w wieku od 18 do 55 lat. Pozostali, którzy przekroczyli 55. rok życia, mogą przystąpić do PPK na własny wniosek. Wszyscy mają prawo w dowolnym momencie zrezygnować z udziału w PPK, a także w dowolnym momencie do nich przystąpić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl