Jak pokazuje badanie, akcje informujące pracowników o PPK najlepiej wyszły w dużych firmach.
28 pracowników firm zatrudniających od 250 do 500 osób uważa, że o PPK wie bardzo dużo.
Zdecydowanie gorzej badanie wypadło w małych firmach.
40 proc. pracowników przedsiębiorstw zatrudniających do 9 osób deklaruje, że nie słyszało o programie. Podobnego zdania jest ponad 35 proc. badanych pracujących w firmach o wielkości 55-99 osób.
- Po pierwszym etapie wdrażania pracowniczych planów kapitałowych jedynie 40 proc. pracowników zdecydowało się na oszczędzanie w ramach tego programu. Wynika to prawdopodobnie nie tylko z mniejszego zaufania do reform ogółem - wolimy to, co dobrze znamy i co jest sprawdzone - ale także ze złożoności programu. Wieloetapowość i niejasności związane ze zmianą wpłat, transferem środków czy rezygnacją z udziału w PPK skutecznie odstraszyły pracowników - powiedziała szefowa pionu zarządzania zasobami ludzkimi w ADP Polska Anna Barbachowska.
Zdecydowanie więcej o Pracowniczych Planach Kapitałowych wiedzą pracownicy starsi.
Jak pokazuje badanie ADP, ponad 78 proc. pracowników w wieku 45-54 lata deklaruje, że słyszało o wprowadzanych zmianach związanych. Tego samego zdania jest 84 proc. badanych w wieku 55+. Najmniejszą świadomość mają z kolei pracownicy pokolenia Z, czyli z grupy wiekowej 18-24 lata - 42 proc. z nich nie słyszało o PPK
- Niewielkie zainteresowanie i mała świadomość młodszych pracowników na temat zmian w systemie emerytalnym mogą wynikać z przekonania, że kwestia ta dotyczy ich w mniejszym stopniu. Młody wiek to nie jest jeszcze moment, aby myśleć o odkładaniu pieniędzy na bezpieczną starość, a raczej o inwestowaniu w swoją najbliższa przyszłość, a co za tym idzie, aby zarabiać jak najwięcej. Natomiast pracownicy w wieku 55+, którzy są przed przejściem na emeryturę, z większą uwagą przyglądają się czekającym ich zmianom i postrzegają je jako coś, co realnie wpływa na ich bliską przyszłość oraz wzmaga poczucie bezpieczeństwa co do owej przyszłości - powiedziała Barbachowska.
Program PPK jest wdrażany etapami. Najpierw trafili do niego pracownicy dużych firm (powyżej 250 zatrudnionych), obecnie zapisywani są do niego ludzie pracujący w mniejszych (powyżej 50 i powyżej 20 zatrudnionych). Te grupy miały co prawda nieco inne terminy wdrożenia PPK, ale w praktyce mniejsze firmy mają czas do 27 października 2020 roku na podpisanie umów z podmiotami prowadzącymi programy.
PPK mają 3 źródła zasilania. Pierwsze to nasze składki - przynajmniej 2 proc. z pensji brutto - ale pobierane już od pensji netto. Na przykład - zarabiając 3000 zł brutto, na PPK przeznaczymy 60 zł miesięcznie, tyle ubędzie z naszej wypłaty.
Drugie źródło to pieniądze pracodawcy. Dołoży on od siebie 1,5 proc. liczone również od pensji brutto (czyli w tym wypadku 45 zł). A do tego co roku do oszczędności dorzuci się państwo w kwocie 240 zł (czyli 20 zł miesięcznie).
PPK mają być długofalową formą oszczędzania. Jest jednak możliwość wcześniejszej wypłaty. Nasze składki można w każdej chwili wypłacić w całości, pieniądze od pracodawcy w 70 proc. – reszta wędruje na konto w ZUS.