Zgodnie z ustawą o emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych premier może przyznać rentę specjalną tym, którzy z różnych powodów nie mogą otrzymywać renty lub emerytury. W 2021 r. Mateusz Morawiecki zdecydował się na to 150 razy, w 2020 r. – 39, a w 2019 r. – 82. W 2022 r. padł rekord – wskazuje "Rzeczpospolita". Szef rządu w ubiegłym roku przyznał 180 rent specjalnych.
Najwyższa sięgnęła 5 tys. zł brutto, najniższa – 1 tys. zł brutto. Co istotne, dodatkowa renta od premiera nie zmniejsza świadczeń otrzymywanych z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Jak pisze "Rz", najwięcej świadczeń przyznano rodzinom (dzieciom i współmałżonkom) lekarzy, pielęgniarek i pracowników medycznych, którzy zmarli na Covid-19, a także wdowom i dzieciom górników, którzy zginęli w ubiegłorocznych katastrofach w kopalniach Zofiówka i Pniówek Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Zginęło w nich 26 górników – przypomina dziennik.
Specjalne emerytury otrzymali również trzej byli działacze opozycji antykomunistycznej i trzy ich rodziny. Poza tym specjalna emerytura została przyznana 13 osobom zasłużonym m.in. dla kultury (od 1 tys. do 3,5 tys. zł).
"Kolejnych 36 świadczeń specjalnych szef rządu przyznał "z uwagi na trudną sytuację życiową będącą wynikiem szczególnych zdarzeń losowych" (od 1 tys. zł do 5 tys. zł brutto). Najprawdopodobniej w tej grupie są rodziny rolników z Przewodowa, którzy zginęli po uderzeniu zabłąkanego ukraińskiego pocisku S-300. Premier wydał również decyzję podwyższającą świadczenie do 3,5 tys. zł i drugą uzupełniającą" – czytamy w dzienniku.
Wyjątkowo rentę specjalną może przyznać również prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W celu otrzymania świadczenia najpierw należy wystąpić do ZUS o przyznanie renty lub emerytury i dopiero po odmowie złożyć wniosek o rentę specjalną.