Wielu zastanawia się, co jest bardziej opłacalne: kontynuować pracę czy przejść na emeryturę. Dr Antoni Kolek, szef Instytutu Emerytalnego, w rozmowie z "Faktem" mówi krótko: najlepiej i pracować, i pobierać emeryturę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Każdy, kto planuje przejść na emeryturę, powinien zwrócić szczególną uwagę na termin złożenia wniosku w ZUS. To bardzo ważne, bo moment przejścia na emeryturę przekłada się na wysokość pobieranego co miesiąc świadczenia.
Styczeń lub przełom stycznia i lutego 2024 roku mogą okazać się jednymi z najkorzystniejszych terminów do przejścia na emeryturę. Powód? Już od 1 marca nowi emeryci będą mieli zagwarantowaną podwyżkę emerytury. Z prognoz rządu wynika, że waloryzacja emerytur i rent wyniesie 12,3 proc. Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatnia taka waloryzacja. W przyszłości podwyżki dla seniorów będą już jednocyfrowe. Rok 2025 przyniesie waloryzację w wysokości około 7 proc. - przypomina "Fakt".
Początek roku to dobry czas na wniosek do ZUS jeszcze z jednego powodu. Chodzi o wypłatę "trzynastek". Dodatkową emeryturę otrzymają osoby, które będą miały prawa emerytalne na dzień 31 marca. "Trzynastka" wyniesie tyle, co minimalna emerytura, czyli 1783,82 zł brutto.
Lipiec to dobry czas, by przejść na emeryturę
Przejście na emeryturę wiosną będzie najmniej korzystne, lepiej poczekać do lipca. Miesiąc ten może okazać się dobrym momentem na złożenie wniosku o emeryturę za sprawą rocznej waloryzacji kapitału, jaki przez lata pracy zgromadziliśmy w ZUS. By składki nie traciły na wartości, raz w roku (w czerwcu) są podnoszone. Roczny wskaźnik waloryzacji konta emerytalnego może sięgnąć 12 proc. czyli tyle, co inflacja.
Ten, kto złoży wniosek o emeryturę w lipcu, załapie się także na "czternastkę". Termin jej wypłaty nie jest jeszcze znany. Decyzję w tej sprawie podejmie nowy rząd.