Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Specjaliści poszukiwani. Górniczy gigant nie chce już wspierać przechodzenia na emeryturę

8
Podziel się:

Na rynku brakuje specjalistów gotowych do pracy w górnictwie – wynika z analiz Polskiej Grupy Górniczej. Choć obecnie firma radzi sobie z kadrami, to problem może stać się dotkliwy za kilka lat, gdy obecna załoga osiągnie wiek emerytalny. Dlatego też PGG planuje wycofać się z zachęt finansowych do szybszego przechodzenia na emeryturę.

Specjaliści poszukiwani. Górniczy gigant nie chce już wspierać przechodzenia na emeryturę
Będzie problem z pracownikami. PGG mówi, kogo na rynku brakuje najbardziej (Adobe Stock, Peruphotoart)

W środę dyrektor departamentu personalnego PGG Damian Czoik pojawił się w Sejmie i opowiedział o sytuacji kadrowej w spółce i o tym, co przyniosą najbliższe lata. – Dzisiaj, jeżeli chodzi o zatrudnienie, nie mamy problemów z kandydatami do pracy. Korzystamy z rynku pracy. Mamy bazę kandydatów, która funkcjonuje trzy lata. Łącznie było tam zapisanych ponad 26 tys. ludzi. Dzisiaj czynnych kandydatów jest prawie 9 tys. – zapewnił.

Problemy rozpoczynają się, jeżeli chcielibyśmy zatrudnić fachowców, głównie elektryków czy w zawodach, które wymagają pewnych kwalifikacji. Tu same uprawnienia niewiele dają, trzeba sporo czasu poświęcić, aby takiego człowieka do tej pracy przystosować – i z tym rzeczywiście jest kłopot – wskazał Damian Czoik.

Zatrzymać doświadczoną załogę

Problem może powstać w perspektywie lat 2033-2035. W tym okresie wiek emerytalny osiągną osoby, które były zatrudniane od 2007 r., po okresie "luki zatrudnieniowej" z lat 1991-2007. Dlatego też PGG stara się przekonywać tych, na których najbardziej jej zależy, a nabyli już uprawnienia emerytalne, aby zostali w pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Mateuszem Żydkiem
Wewnętrzne przepisy dotyczące odpraw emerytalnych trochę nam tu komplikują życie, bo 10 lat temu, kiedy chcieliśmy zachęcić pracowników do tego, żeby odchodzili, wprowadziliśmy zasadę, że jeśli ktoś odejdzie w ciągu sześciu miesięcy, to dostanie odprawę o większej wartości, niż gdy będzie jeszcze pracował, posiadając uprawnienia ponad sześć miesięcy. Wtedy dostaje odprawę tzw. kodeksową, czyli jednomiesięczne wynagrodzenie – opowiadał Damian Czoik.

Zamierzamy się z tego wycofać niebawem. Chcemy przyjąć nowy regulamin wynagradzania i tam to już będzie zmienione – zapowiedział w Sejmie. Przyznał też, że sprawa w największym stopniu dotyczy tych pracowników szczególnie potrzebnych spółce: pracujących bezpośrednio w przodkach i w ścianach. – Ci, którzy pracują w lżejszych warunkach, częściej chcą jeszcze dłużej pracować – relacjonował dyrektor departamentu personalnego PGG.

Zadeklarował też, że spółka współpracuje z szeregiem podmiotów, takich jak szkoły, uczelnie i instytucje samorządowe. Wszystko po to, by zapewnić jak najwyższy poziom kompetencji pracowników.

Spółka szkoli zarazem kadry we własnym zakresie. W latach 2011-2012, przy relatywnie dużym bezrobociu, pracę w PGG zaczęło stosunkowo wiele osób z wyższym wykształceniem. Gigant szkoli ich w kierunku stanowisk związanych z dozorem ruchu.

Ludzie jednak wolą pracować gdzie indziej

PGG jednak widzi podobną sytuację kadrową we współpracujących z nią firmach. Przy zamawianiu robót u podmiotów zewnętrznych nierzadko nie są one w stanie zapewnić odpowiedniej kadry: dla części pracowników atrakcyjniejsze okazują się oferty np. z branży budowlanej.

W przypadku elektryków potrzebnych do prac na powierzchni lepsze warunki oferuje np. branża fotowoltaiczna. Damian Czoik dodał, że PGG stoi na tym samym polu, co inne spółki węglowe i podejmuje podobne działania. W przyszłości tych problemów może być więcej, ponieważ górnictwo jest coraz mniej atrakcyjne  przyznał dyrektor.

Poinformował też, że z uwagi na kryzys energetyczny i napiętą sytuację na rynku węgla obecny poziom zatrudnienia w spółce się ustabilizował. Obecnie jest nieco wyższy, niż planowano. W firmie na koniec 2022 r. pracowało 36,8 tys. osób, a obecnie jest ich o około 100 więcej.

Zgodnie z biznesplanem PGG i ustaleniami umowy społecznej z maja 2021 r. (zakładającej wygaszenie polskiego górnictwa do 2040 r.) poziom zatrudnienia w spółce ma się obniżać, od 2025 r. wchodząc na poziomy określone w umowie społecznej. Średnie wynagrodzenie w spółce wraz z jednorazowymi wypłatami w 2022 r. wyniosło ok. 10,4 tys. zł brutto, a bez tych jednorazowych wypłat – ok. 8,9 tys. zł.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
Prezydent2025
2 lata temu
Czy jest też prowadzona baza talentów do Górniczych Związków Zawodowych ? Nie ? No tak. Tam funkcje przechodzą z Ojca na Syna.
ARTUR
2 lata temu
Może niech sobie zarząd fedruje :) Trzeba być samobójcą aby zjeżdżać na kopalnię za ok 4 000 zł , prościej iść do marketu na kasę :)
Anke
2 lata temu
No szkoli samych na stanowiska, a do łopaty to kto. Dozur więcej w dozorze niż na ścianie. Co drugi mądry a poza teorią nic nie potrafi. Najlepiej na Bielszowicach zmienia umowy pracownikom z umowy na stałe na czas określony. Nawet 8.9tys zł brutto to żenada dziś na produkcji jest 7-8tys zł brutto. Brutto śmiech na sali tyle powinno być netto. Za pracę w mobbingu. Żaden mądry dziś tam nie pójdzie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Jaaaaaa
2 lata temu
Ludzi brakuje a na każdej kopalni po naście zwiazkow. Każdy związek ma 3 przedstawicieli opłacanych z kasy kopalni. Darmozjady nie zjeżdżają a maja szychty dolowe !!!
antyPSI
2 lata temu
"Jak podaje "S" na swojej stronie internetowej, reprezentatywne organizacje domagają się wzrostu stawek płacy zasadniczej dla pracowników spółki od stycznia 2023 roku o 25 proc." (!!!!!!!!!!!!!!!). Na stronie traktującej temat podwyżek wyłączono komentarze. Dlatego tutaj wklejam. Chcielibyście do12.000 zł brutto jeszcze 25% ? Pewnie tak. Nie dla psa kiełbasa. Tak to działa w mafijnym państwie. Górnicy mają lepiej niż za czasów PRL. Ten kraj to jedna wielka OŚMIORNICA.
MEUD1
2 lata temu
Na wszystkich oddziałach są ogromne braki kadrowe. Dziś jest problem by obłożyć utrzymanie ruchu a co pracami pobocznymi likwidacja i zbrojeniem. Już teraz trzeba zatrudnić po 15 osób na oddział i to najlepiej z doświadczeniem
Anke
2 lata temu
No szkoli samych na stanowiska, a do łopaty to kto. Dozur więcej w dozorze niż na ścianie. Co drugi mądry a poza teorią nic nie potrafi. Najlepiej na Bielszowicach zmienia umowy pracownikom z umowy na stałe na czas określony. Nawet 8.9tys zł brutto to żenada dziś na produkcji jest 7-8tys zł brutto. Brutto śmiech na sali tyle powinno być netto. Za pracę w mobbingu. Żaden mądry dziś tam nie pójdzie.
lukasz
2 lata temu
edek to brutto czy wiesz co to brutto czy tylko wiesz jak szyb wygląda ?? , wiec to prawda były 3 premie w zeszlym roku. i własnie stad sie wziely te zarobki w dodatku to srednia - robole i dozór