Ekonomista Rafał Mundry na platformie X (dawniej Twitter) zwrócił uwagę na dane GUS-u, z których jasno wynika, że Polska ma coraz poważniejsze problemy demograficzne. W październiku 2023 r. urodziło się 22 tys. osób, czyli o 2,4 tys. mniej niż w tym miesiącu 2022 r. Jednocześnie zmarło 35 tys. Polaków.
W ciągu 10 miesięcy tego roku urodziło się w sumie 277,7 tys. dzieci w Polsce, co jest spadkiem rok do roku o 11,2 proc. Rok wcześniej w analogicznym okresie na świat przyszło 313 tys. Polaków. Jeśli chodzi o zgony, to nad Wisłą między styczniem a październikiem zmarło 410,9 tys. osób.
"Tempo spadku (urodzeń - przyp. red.) jeszcze przyspieszyło. Zapaść" - skomentował Rafał Mundry w mediach społecznościowych. Opublikowany przez ekonomistę wykres pokazuje ponadto fiasko programu 500 plus, który miał naprawić pogarszający się z roku na rok problem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy demograficzne, które rzutują np. na rynek pracy
Kurczące się społeczeństwo polskie jest jednym z głównych - i dosłownie żywotnym - problemów, przed którymi staje rząd Donalda Tuska. Sytuacja odbija się na wielu aspektach funkcjonowania kraju, począwszy od rynku pracy.
W money.pl wielokrotnie informowaliśmy w tym roku, że różnego rodzaju branże mają problemy, by znaleźć ręce do pracy. Zwłaszcza po odpływie pracowników z Ukrainy, którzy wrócili bronić kraju przed rosyjskim najeźdźcą. Braki zaczęto odczuwać np. w budowlance, logistyce i sadownictwie.
Polska się wyludnia, a to wpływa na sytuację systemu emerytalnego w naszym kraju. Zdaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, aby uniknąć złego scenariusza, nad Wisłę musiałyby w najbliższych latach przyjechać ponad dwa miliony cudzoziemców. Rzecz w tym, że świadczenia są wypłacane z owoców obecnie pracujących. Tak jak dzisiejsi emeryci "utrzymywali" poprzednie pokolenie.