By móc ubiegać się o niemiecką emeryturę (co nie jest równoznaczne z otrzymaniem jej), trzeba odprowadzać za Odrą składki ubezpieczeniowe przez co najmniej 5 lat. W Holandii przepisy mówią o minimum roku odprowadzania składek, które już uprawniają do tamtejszej emerytury, jednak tylko ułamkowej. Za każdy przepracowany rok otrzymuje się prawo jedynie do 2 proc. podstawowej emerytury.
W Wielkiej Brytanii z kolei przepracowanie dopiero 10 lat daje prawo do emerytury. Natomiast w Polsce, by dostać przelew z ZUS z emeryturą, wystarczy przepracować legalnie jeden dzień. Dotyczy to również wszystkich cudzoziemców, którzy przyjeżdżają do nas z państw, z którymi Polska jest związana umowami międzynarodowymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie konfitury emerytalne
Obowiązujące nas przepisy ustawy o emeryturach i rentach z ZUS sprawiają, że każdy cudzoziemiec już po jednym dniu legalnej pracy, ma prawo do groszowej emerytury, ale też do 13. i 14. świadczenia.
Przykładowo 14. świadczenie z ZUS w pełnej wysokości dostanie Niemiec, który przepracował w Polsce tylko dzień lub dwa i ma kilka groszy miesięcznie emerytury, ale nie dostanie go już w pełnej wysokości Polak, który pracował w kraju całe życie i otrzymuje z ZUS emeryturę powyżej 2,9 tys. zł brutto miesięcznie. Przypomnijmy, że w tym roku przeciętna emerytura wynosi ok. 3450 zł brutto.
Ilu jest w Polsce "turystów emerytalnych", którzy otrzymują groszowe świadczenia podstawowe, ale za to pełne trzynastki i czternastki? Z danych ZUS wynika, że jeszcze niewielu. Pod koniec ubiegłego roku Zakład wypłacał cudzoziemcom łącznie 12,5 tys. świadczeń emerytalno-rentowych, z czego 10,3 tys. to były emerytury. Koszt tych świadczeń wynosił łącznie 16,5 mln zł. Jednak nie wiadomo, ile jest w tym tzw. świadczeń groszowych.
Ze statystyk ZUS można wyczytać też, że świadczeń dla cudzoziemców z roku na rok przybywa. Pod koniec 2021 r. cudzoziemców pobierających polskie emerytury było w stosunku do roku ubiegłego o prawie 2 tysiące mniej.
Polski wiek emerytalny kobiet od stycznia 2024 r. będzie najniższym w Unii Europejskiej. Prawo do emerytury przyznajemy już po jednym dniu pracy. Razem z nim oferujemy tzw. 13. i 14. emeryturę, świadczenia zdrowotne, a w razie śmierci ubezpieczonego rentę rodzinną po nim liczoną nie od kilku groszy, ale od niemal 1600 zł - wylicza prawnik i ekspert emerytalny z Uniwersytetu Warszawskiego dr Tomasz Lasocki.
Dodaje, że to bardzo kusząca zachęta dla cudzoziemców. - Żadne z tych rozwiązań nie jest nam narzucone umowami czy prawem europejskim. Wszystkie te rozwiązania to nasze ustawy - podkreśla dr Lasocki.
Rząd otwiera kolejną furtkę?
Czy kolejną zachętą do przyjazdów zagranicznych seniorów będą również zapowiadane przez rząd emerytury stażowe? Świadczenia te mogą być przyznawane już 56-letnim kobietom oraz 60-letnim mężczyznom z odpowiednim stażem składkowym (35 lat pracy dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn).
Wprowadzenie emerytur stażowych jeszcze bardziej obniży rzeczywisty wiek emerytalny, a przez to oddali nas od spełnienia jednego z kamieni milowych KPO, który przyjął rząd - zauważa nasz rozmówca.
Z tego powodu wprowadzając tzw. stażówki trzeba mieć na względzie przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Tomasz Lasocki uważa, że gdyby jedynym kryterium otrzymania emerytury stażowej był wymagany staż pracy, mielibyśmy poważny problem z turystyką emerytalną.
Jak tłumaczy ekspert, zgodnie z obowiązującymi Polskę umowami, musieliśmy zaliczać cudzoziemcom do stażu emerytalnego nie tylko ich zagraniczne okresy składkowe, ale również - jeśli tak stanowią ich przepisy krajowe - okresy nieskładkowe, jak np. czas nauki czy niezdolności do wykonywania pracy. Zdaniem naszego rozmówcy mogłoby to doprowadzić do zbytniego obciążenia naszego systemu.
Dlatego poza kryterium stażowym w ustawie o emeryturach stażowych musi znaleźć się dodatkowy bezpiecznik w postaci kryterium kapitałowego. Chodzi o to, żeby osoby, które będą ubiegały się o wcześniejsze świadczenia emerytalne, musiały wylegitymować się również zgromadzonym w ZUS odpowiednim kapitałem.
Z wyliczeń dra Lasockiego wynika, że gdyby przepisy dotyczące świadczeń stażowych wchodziły obecnie w życie, to 55-letnie kobiety ubiegające się o emeryturę stażową musiałyby mieć w ZUS odłożone co najmniej 480 tys. zł, a 60-letni mężczyźni - 400 tys. zł.
Wynik ten stanowi iloczyn wysokości emerytury minimalnej (1588,44 zł brutto) i dalszej oczekiwanej długości życia dla kobiet i mężczyzn, którzy przechodziliby na emeryturę odpowiednio w wieku: 56 lat - kobiety i 60 lat - mężczyźni. Dotyczyłoby to również cudzoziemców, którym zaliczałby się do emerytury stażowej wyłącznie kapitał składkowy zgromadzony w ZUS, a nie w krajach ich pochodzenia.
Dlaczego to tak ważne, by już teraz uszczelnić system? Polska bardzo otworzyła się na cudzoziemców. Sprowadzaliśmy ich masowo do pracy. Pod koniec lipca 2022 r. w ZUS do ubezpieczenia emerytalnego zgłoszonych było 1,25 mln cudzoziemców. Każdy z nich osiągając 60./65. rok życia, nabędzie prawo do polskiej emerytury. Prawie połowa z nich ma na swoim koncie i subkoncie w ZUS odłożone mniej niż 10 tys. zł. To kwoty, które w przyszłości nie wystarczą do wypłaty minimalnej emerytury.
Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl