Do końca lipca można – składając w ZUS odpowiednie oświadczenie – zadecydować, czy zmienić dotychczasowy Otwarty Fundusz Emerytalny (OFE) na inny, zostać w dotychczasowym lub zrezygnować z OFE i przenieść całkowicie oszczędności emerytalne na subkonto w ZUS.
Przy podjęciu decyzji pomocna może być wiedza, jak wygląda dziedziczenie pieniędzy z OFE. Przepisy te są skomplikowane i pełno w nich haczyków.
W OFE otwartych jest ponad 15 milionów kont. Niektórzy nie wiedzą, że fundusz otworzył im konto i przelał na nie pieniądze po mężu czy żonie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zacznijmy od tego, ile pieniędzy na kontach zgromadziły poszczególne roczniki.
Dzięki pomocy Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) przygotowaliśmy zestawienie (na infografice prezentujemy tylko część udostępnionych nam informacji).
Mężczyźni mają dużo więcej niż kobiety
Lektura przekazanych nam danych okazała się nie tylko interesująca, ale i zaskakująca. Wynika z nich, że oszczędności Polaków w OFE na koniec lutego 2024 r. wynosiły 217,4 mld zł. Dla porównania: tegoroczny budżet naszego kraju to 682 mld zł. Średnia kwota zgromadzonego kapitału dla wszystkich roczników to około 14,3 tys. zł na osobę/konto.
Gdy przyjrzymy się danym KNF wnikliwiej, już na pierwszy rzut oka widać, że średnia kapitału dla poszczególnych roczników, ale i dla poszczególnych płci, bardzo się różni.
Przykładowo, najwięcej pieniędzy w OFE ma obecnie rocznik 1974. To dzisiejsi 50-latkowie. Osoby te zgromadziły na swoich kontach łącznie 13,3 mld zł. Na emeryturę mają odłożone średnio po 25,3 tys. zł.
50-letnie kobiety zgromadziły łącznie 6 mld zł kapitału, a mężczyźni 7,2 mld zł. Po podzieleniu tej kwoty przez liczbę uczestników OFE płci męskiej i żeńskiej wychodzi, że kobiety z rocznika 1974 uzbierały średnio po 23 715 zł, a mężczyźni o 3 tys. zł więcej, bo po 26 949 zł.
ZUS wypłaca pieniądze z OFE. Daje prawie 30 tys. zł
Spory kapitał zgromadził również rocznik 1973, czyli dzisiejsi 51-latkowie. Łącznie na ich kontach w OFE jest 12,5 mld zł. W przeliczeniu na jednego uczestnika OFE daje to średnią w wysokości 25 241 zł.
I tu znowu mężczyźni z tego rocznika mają dużo wyższą średnią zaoszczędzonego kapitału niż kobiety. Na kontach mężczyzn jest średnio po 27 841 zł, a kobiety mają średnio o 5 tys. zł mniej, czyli po 22 553 zł.
Dlaczego tak jest? Jednym z powodów są różnice w wysokości odprowadzanych składek od wynagrodzeń kobiet i mężczyzn, ale drugi powód jest taki, że w przypadku kobiet z rocznika 1973 rozpoczęły się już transfery ich pieniędzy z OFE do ZUS w ramach tzw. suwaka bezpieczeństwa.
Suwak bezpieczeństwa uruchamiany jest na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego każdego członka OFE. Wówczas fundusz zaczyna odsyłać stopniowo – w 120 ratach przez 10 lat – zgromadzony kapitał do ZUS.
Ponieważ kobiety przechodzą na emeryturę o pięć lat wcześniej niż mężczyźni, ich kapitał wcześniej trafia do ZUS i jest w OFE nominalnie niższy niż mężczyzn.
Nie wiedzą, że mają pieniądze na kontach w OFE
Z danych KNF można też jednak wyczytać, że na kontach kobiet z rocznika 1963, zatem dzisiejszych emerytek, wciąż znajduje się 201 mln zł.
Dlaczego te pieniądze, mimo przejścia tych osób na emerytury, nie trafiły na ich subkonta w ZUS? Zapytaliśmy o to Zakład, który wnioskuje do Otwartych Funduszy Emerytalnych o wypłatę pieniędzy.
Jak słyszymy, taka sytuacja może mieć miejsce, gdy kobieta z rocznika 1963 dziedziczy pieniądze, ale sama nie jest członkiem OFE. Wtedy fundusz otwiera jej rachunek z urzędu, ale nie transferuje już pieniędzy na jej subkonto w ZUS.
Można więc powiedzieć, że to pieniądze, o które nikt się w OFE nie upomniał: ani ZUS, ani spadkobierczynie z rocznika 63, które nie wiedzą, że mają na kontach w OFE pieniądze.
Dziedziczenie z OFE. Zawiłe przepisy
Przy tej okazji warto przypomnieć, że w przypadku małżeństw, w razie rozwodu lub śmierci współmałżonka, o ile istniała wspólnota majątkowa, drugi współmałżonek otrzymuje połowę pieniędzy zgromadzonych w OFE, ale nie w postaci wypłaty gotówkowej, ale właśnie zapisu na koncie w OFE.
Tak jak ma to miejsce w przypadku tych "zapomnianych" pieniędzy w OFE rocznika 63. Nie trzeba od nich płacić podatku od spadku i darowizn, ani podatku dochodowego.
Kolejna ciekawostka dotyczy rocznika 1999, czyli dzisiejszych 25-latków. Z danych KNF wynika, że zgromadzili oni łącznie ponad pół miliona złotych. Uczestników OFE z tego rocznika jest natomiast tylko 36.
Po podzieleniu kapitału przez liczbę członków wychodzi po 15 tys. zł na osobę. To kwoty wielokrotnie wyższe od średniej osób urodzonych rok czy dwa wcześniej. Osoby z roczników 1995-98 mają odłożone w OFE średnio tylko po 400-600 zł. Skąd taka różnica?
O wyjaśnienie tej kwestii poprosiliśmy zarówno KNF, jak i ZUS, lecz nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi.
Być może i tutaj chodzi o dziedziczenie i o "zapomniane pieniądze", po które nikt się nie zgłosił do OFE. Tyle że w tym przypadku sytuacja wyglądałaby inaczej, niż w przypadku pieniędzy kobiet z rocznika 1963.
W przypadku dziedziczenia funduszy z OFE po zmarłych rodzicach, krewnych lub innych osobach, pieniądze przekazywane są w pierwszej kolejności osobom przez nie uposażonym, albo spadkobiercom w postaci przelewów gotówkowych, a nie zapisów na ich koncie.
Chyba że OFE nie wie, gdzie ma przelać te pieniądze, więc zapisuje je na kontach nieświadomych spadkobierców. Warto zaznaczyć, że przy takim dziedziczeniu OFE potrąca już 19 proc. podatku dochodowego.
Warto zadbać o spadkobierców
Przykłady "zapomnianych pieniędzy" z rocznika 1963 i 1999 pokazują, że warto uporządkować kwestie dziedziczenia zgromadzonych funduszy z OFE i na subkoncie w ZUS na wypadek śmierci.
Można to zrobić na dwa sposoby:
- sporządzić testament i włączyć pieniądze z OFE i z subkonta w ZUS do masy spadkowej;
- wyłączyć środki zgromadzone w OFE i na subkoncie ZUS z masy spadkowej i wyznaczyć osoby uposażone, które je dostaną według naszej woli, bez konieczności przeprowadzania postępowań spadkowych itd.
Warto zaznaczyć, że członkowie OFE składają oświadczenia dotyczące osób uposażonych tylko do swojego funduszu, a ten – po przelaniu do ZUS całej kwoty z suwaka – ma obowiązek powiadomić Zakład również o danych osób uposażonych.
Natomiast osoby, które nie należą do OFE, składają oświadczenia dot. osób uposażonych tylko w ZUS.
Trzeba też pamiętać o aktualizacji danych uposażonych osób. Jeśli zmieniały one adres zamieszkania lub nazwisko, mogą nie zostać skutecznie powiadomione przez OFE lub ZUS po naszej śmierci.
Nie należy też zapominać, że pieniądze z OFE można otrzymać po osobie zmarłej tylko, jeśli zgon ubezpieczonego nastąpił przed osiągnięciem przez niego 65. roku życia lub pobierał on emeryturę z ZUS nie dłużej niż przez trzy lata.
Katarzyna Bartman, dziennikarka money.pl