W Sejmie są dwa projekty: "Solidarności" i poselski, złożony przez Lewicę, które umożliwiłyby przechodzenie na emeryturę bez względu na wiek. Liczyłby się staż ubezpieczeniowy.
Oba projekty dotyczą wprowadzenia do polskiego systemu prawnego emerytury przysługującej z tytułu osiągniętego okresu ubezpieczenia tj. emerytury stażowej, dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., czyli osób objętych nowym systemem emerytalnym, które osiągnęły okres składkowy i nieskładkowy wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Związkowcy od dawna jednak upominają się o zmiany. Chodzi właśnie o emerytury stażowe. Ministerstwo rodziny obiecało, że do końca roku gotowe będzie stanowisko rządu w sprawie zmian w wieku emerytalnym.
"Emerytury stażowe - właśnie zwróciłem się z zapytaniem dotyczącym zaawansowania prac nad przygotowaniem stanowiska Rządu w sprawie emerytur stażowych. Obietnica przygotowania takiego stanowiska do końca 2024 r. padła ze strony Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej 26 lipca br." - napisał w mediach społecznościowych wiceszef OPZZ Sebastian Koćwin.
Czy resortowi, kierowanemu przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk uda się dotrzymać terminu? Do końca roku zostały tylko dwa tygodnie.
"Emerytury stażowe są niezwykle ważnym zagadnieniem. Jednocześnie wprowadzenie do polskiego porządku prawnego nowego świadczenia emerytalnego łączy się z możliwymi skutkami finansowymi i społecznymi. Tym samym, MRPiPS wystąpiło z inicjatywą poddania dyskusji możliwych rozwiązań legislacyjnych oraz wspólnego wypracowania kierunku omawianego stanowiska" - czytamy w odpowiedzi resortu rodziny na pytania "Faktu".
Resort finansów wyliczył koszty reformy
Ministerstwo dodaje, że jeszcze w grudniu planowane jest spotkanie, na które został zaproszony m.in. minister finansów Andrzej Domański, minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz oraz prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk.
Zmiany w wieku emerytalnym. Rząd musi podjąć decyzję
Ministerstwo Finansów wskazuje na wysokie koszty reformy, którą wyliczono nawet do 24 mld zł, gdyby wszyscy uprawnieni zdecydowali się na wcześniejsze przejście na emeryturę. Z szacunków Zakładu wynika, że w pierwszym roku obowiązywania przepisów, z takiej nowej emerytury mogłoby skorzystać 380 tys. osób.