Przekroczenie ustalonych progów może skutkować obniżeniem lub nawet zawieszeniem świadczenia. Limity zmieniają się co trzy miesiące i są ustalane na podstawie przeciętnego wynagrodzenia podawanego przez GUS. Od 1 marca wejdą w życie kolejne zmiany, które będą obowiązywać do maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emeryci muszą pilnować, by ich zarobek nie przekroczył 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, bo grozi to obniżeniem świadczenie. Przekroczenie progu 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia skutkuje zawieszeniem wypłaty emerytury przez ZUS - przypomina Bussines Insider.
We wtorek GUS poinformował, że w czwartym kwartale 2024 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyniosło 8477,21 tys. zł. Nowe progi dla emerytów wyniosą zatem
5934,10 tys. zł (powyżej tej kwoty ZUS zmniejszy świadczenie) i 11020,40 tys. zł (powyżej tej kwoty ZUS zawiesi wypłatę emerytury) - wylicza serwis.
W przypadku osób dorabiających między 70 a 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, ZUS potrąci tyle pieniędzy, o ile przekracza się konkretny próg. Przy pensji 6,5 tys. emerytura zmaleje o ponad 660 zł. Ale przy wynagrodzeniu na poziomie 8 tys. zł ZUS potrąci już nie ponad 2 tys. zł, ale nieco ponad 900 zł - informuje BI.
Ich limity dorabiania nie obowiązują
Ograniczenia w dorabianiu nie dotyczą wszystkich świadczeniobiorców. Emeryci, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), mogą dorabiać bez limitów. Jedyny wyjątek stanowią osoby, którym ZUS podwyższył emeryturę do kwoty świadczenia minimalnego, wynoszącego od marca 2024 roku 1780,96 zł brutto.
Ograniczenia nie obejmują również niektórych grup rencistów, w tym inwalidów wojennych, inwalidów wojskowych z niezdolnością do pracy związaną ze służbą wojskową oraz osób pobierających renty rodzinne po uprawnionych do tych świadczeń. Osoby otrzymujące rentę rodzinną, która jest korzystniejsza od emerytury z tytułu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, również mogą zarobkować bez ograniczeń.