Na problem zwraca uwagę "Rzeczpospolita". Jak tłumaczy, prawo do niższej składki podatku przysługuje spółkom z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółkom akcyjnym. Ważne są jednak ubiegłoroczne i obecne przychody
Rząd zmienił jednak tylko część przepisów i podwyższył limit przychodów tylko na ubiegły rok.
W efekcie na ten moment sytuacja przedstawia się następująco: niższy CIT przysługuje spółce, która w 2019 r. miała przychody do 2 mln euro. Jednak jeśli bieżące przychody przekroczą 1,2 mln euro (bo tu limit na razie nie został podwyższony), to przedsiębiorca straci ulgę i będzie musiał zapłacić większy podatek, tłumaczy w "Rzeczpospolitej" Radosław Żuk, doradca podatkowy, partner w ECDP TAX.
Ministerstwo Finansów zapewnia jednak, że ma czas do końca i ze wszystkim zdąży. W jaki sposób? Korzystne dla podatników zmiany można wprowadzić w ciągu roku z datą wsteczną.
9 a 19 proc. robi jednak różnicę. Dlatego eksperci podatkowi podkreślają, że firmom, które nie mają stawki podatku czarno na białym, trudno coś planować. To może wręcz zniechęcać do inwestycji w naszym kraju.
Mapa podatników. Oto, skąd płyną pieniądze z CIT
Sytuacja, w której fiskus obiecuje, że w ciągu roku dokona korzystnych zmian, nie zdarza się po raz pierwszy. Podobna miała miejsce w ubiegłym roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl