Jak pisze "Puls Biznesu", dotychczasowe zasady przyznawania dotacji zakładały, że młody agroprzedsiębiorca otrzyma od Agencji maksymalnie 100 tys. zł.
Teraz jednak się to zmieniło. Za samo założenie biznesu dającego jedno miejsce pracy przysługuje nawet 150 tys. zł, a gdy jeszcze do tego powstaną kolejne etaty, to kwota znacząco wzrasta.
Przy dwóch pracownikach dotacja wyniesie 200 tys. zł, a przy trzech lub więcej - nawet 250 tys. zł.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Pieniądze są wypłacane w ramach działania "Pomoc w rozpoczęciu działalności gospodarczej na rzecz młodych rolników" w programie Rozwoju Obszarów Wiejskich.
80 proc. dotacji rolnik dostanie, gdy spełni warunki wskazane w wydanej przez Agencję decyzji. Pozostałe 20 proc., gdy zrealizuje biznesplan.
Są jednak warunki, dotyczące przeznaczenia pieniędzy otrzymanych od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przynajmniej 70 proc. dotacji rolnik musi przeznaczyć na inwestycje w środki trwałe, czyli zakup maszyn, urządzeń czy wyposażenie budynków gospodarczych. Pozostałe 30 - na inne wydatki związane z prowadzeniem firmy.
ARiMR chce bowiem, by na wsiach powstawało więcej biznesów związanych ze sprzedażą kwiatów czy roślin, a także na przykład produktów z drewna.
Dlatego też oprócz rolników o wsparcie mogą ubiegać się ich małżonkowie czy domownicy oraz ci, którzy w ciągu ostatnich 2 lat mieli zawieszoną działalność gospodarczą. Wnioski o dotację będzie można składać przez miesiąc. Start już 30 września.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl