W IV kwartale nastroje się pogarszają, przybywa też opóźnionych płatności - mówi w "Rzeczpospolitej" Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK wynika, że o 1,22 mld zł, do 34,38 mld zł wzrosły długi firm w II i III kwartale br.
Najbardziej ucierpiały te dotknięte ograniczeniami wynikającymi z pandemii: rekreacja, turystyka i kultura, a wśród dużych sektorów transport.
- Była powszechnie odczuwana nadzieja na zakończenie pandemii i choć perspektywa szczepionki poprawiła nieco nastroje, to jednak wszyscy już wiedzą, że pandemia potrwa jeszcze miesiące. Dlatego nieprędko wskaźniki optymizmu pójdą w górę - mówi prof. Witold Orłowski, poproszony przez "Rzeczpospolitą" o komentarz do wyników badania.
Od maja w regulowaniu zaległości pomagała Tarcza Antykryzysowa, która wspierała firmy, oferując ulgi i dofinansowanie. Grzelczak, w komentarzu do wyników badania nie ma wątpliwości, że finalizowanie wakacji kredytowych i ograniczanie pomocy państwa, przełoży się to na problemy w rozliczeniach.
Zdaniem Marcina Ciesielskiego, prezesa grupy firmy Mastergrupa, nastroje w gastronomii są fatalne, a po nowym roku nastąpi wysyp bankructw, zamykania działalności i zwolnień pracowniczych. Choć są i takie, które mają zaplecze finansowe lub dzięki rozwiniętej strefie dostaw notują nawet wzrost sprzedaży.