Dwanaście miesięcy temu branża urosła o 22 proc. więcej, jeśli chodzi o wartość zawartych umów. Jednak 2019 r. okazał się niemiłym zaskoczeniem. Jak pisze "Puls Biznesu", leasingodawcy sfinansowali bowiem inwestycje opiewające w sumie na 77,8 mld zł, co w porównaniu z 2018 r. oznacza spadek o 5,8 proc.
Powód? Firmy czekają z inwestycjami. - Ponad trzy czwarte naszych klientów to mikro-, małe i średnie firmy, czyli spółki szczególnie wrażliwe na to, co dzieje się w ich otoczeniu i szybko reagujące na zmiany. Jeśli czują się pewnie, inwestują, a jeśli sytuacja jest niepewna, wstrzymują się z zakupami - mówi Andrzej Krzemiński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego ZPL.
Na tym nie koniec. Spadek zainteresowania leasingiem aut osobowych, segmentu, który stanowi ponad 45 proc. rynku, to w dużej mierze efekt zmiany przepisów podatkowych dotyczących rozliczania kosztów tej formy finansowania. Zmiana ta spowodowała, że pod koniec 2018 r. klienci masowo ruszyli do salonów, żeby zdążyć rozliczyć się według starych, bardziej korzystnych zasad.
Związek Polskiego Leasingu szacuje, że w 2020 r. leasing znowu będzie rósł, m.in. dzięki wysokiemu popytowi krajowemu i rosnącym wydatkom konsumpcyjnym, a także popularności, jaką cieszy się ta forma finansowania wśród MŚP.
Generalnie całkowita wartość aktywnego portfela branży leasingowej na koniec 2019 r. sięgnęła 160,4 mld zł (wzrost rzędu 9,4 proc.), podczas gdy wartość kredytów inwestycyjnych udzielanych firmom przez banki to 159 mld zł.
Masz newsa, zdjęcie, film? Wyślij na #dziejesie