Przedsiębiorcy pukają do każdych drzwi, by przebić się ze swoimi postulatami. W środę doszło do spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą. Rozmawiano m.in. o odmrażaniu gospodarki, wsparciu dla firm w pandemii, podatkach.
- Firmy pilnie potrzebują perspektywy, w jakich warunkach mają funkcjonować w najbliższych dniach, tygodniach i miesiącach - mówił Grzegorz Baczewski, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, cytowany przez "Rzeczpospolitą". Jak podkreślał, dla przedsiębiorców jest bardzo ważne, by te warunki były jasno określone.
Przedsiębiorcom nie podoba się, że rząd zamknął biznesy prewencyjnie. - Rząd miał mnóstwo czasu, by przygotować lepsze propozycje niż trzymanie w zamknięciu całych branż - dodał w rozmowie z gazetą Sławomir Dudek z Towarzystwa Ekonomistów Polskich.
Problemem jest też to, że pomoc dla firm nie obejmuje wszystkich potrzebujących. Tarcze są rozszerzane, lecz zdaniem biznesu niewystarczająco. - Trudno wyliczyć wszystkie poszkodowane firmy według kodów PKD, ale może tarcze powinny obejmować też te podmioty, które bezpośrednio współpracują i odnoszą przez to straty, z firmami zamkniętymi decyzjami administracyjnymi - mówił, cytowany przez "Rzeczpospolitą" Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club, po spotkaniu zwrócił uwagę, że prezydent poparł postulat, żeby środki europejskie, kiedy przyjdą do Polski, w dużym stopniu były kierowane do firm prywatnych.
Koronawirus. Co trzecia firma obawia się bankructwa
Goliszewski dodał, że zarówno prezydent, jak i obecny na spotkaniu wicepremier Jarosław Gowin zgodzili się, że gospodarkę należy odmrażać szybciej. Jednym z pomysłów jest certyfikat bezpieczeństwa poświadczający, że firma podjęła odpowiednie kroki i działa w sposób bezpieczny. Według słów Goliszewskiego prezydent powiedział, że będzie to popierał.