Dziś trudno znaleźć w Polsce przetargi, w których przewidziano płatności częściowe lub wypłacanie zaliczek, ale to ma się zmienić - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Zmian chcą Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Zamówień Publicznych.
Nowe prawo miałoby narzucać takie formy płatności przy kontraktach, które trwają dłużej niż 12 miesięcy. Dzięki temu odetchnąć mają finanse wykonawców. Dziś są oni zazwyczaj w całości obciążeni kosztami inwestycji, a pieniądze otrzymują dopiero po skończonej pracy. To sprawia, że są zmuszani do brania kredytów, a wszelkie opóźnienia grożą im finansową katastrofą.
Nowe prawo sprawi, że pracy przybędzie zamawiającym. Zleceniodawca kontraktu będzie musiał - chcąc nie chcąc - przy wypłacaniu pieniędzy sprawdzać bieżący postęp prac. Co jednak - jak zauważa "DGP" - daje większą kontrolę nad prawidłowym wykonaniem umowy.
Zobacz też: Groźba gigantycznych kar za ujawnienie adresu e-mail. Firmy mają 72 godziny, by się przyznać
Dziś obowiązek częściowych wypłat dotyczy już branży budowlanej, choć jak czytamy w dzienniku, "można przypuszczać, że nawet tu jest często ignorowany".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl