To już pewne. Mali przedsiębiorcy zaoszczędzą na składkach ZUS. To będzie dla ich finansów prawdziwa rewolucja - ryczałtowe składki na ubezpieczenia społeczne, który znają od lat, znów się zmienią. Sobotnia konwencja PiS w Katowicach była w dużej mierze poświęcona właśnie kwestii przedsiębiorców i ich składek na ZUS.
Pakt i 500+ dla przedsiębiorców
- Przedstawiamy dzisiaj pakt dla przedsiębiorców. Bo nie boimy się odważnych rozwiązań - powiedział Morawiecki. I zapowiedział, co zmieni się dla właścicieli firm. Zaczęło się od składek ZUS.
Morawiecki przedstawił to jako 500+ dla przedsiębiorców. O tyle mniej mają średnio zapłacić przedsiębiorcy na ZUS. Oczywiście nie wszyscy, tylko ci najmniejsi.
Tym samym potwierdziły się piątkowe informacje money.pl. Jak pisaliśmy, główną propozycją dla właścicieli firm ma być zmiana w naliczaniu składek na ubezpieczenia społeczne. Ryczałt, który zna w zasadzie każdy przedsiębiorca w Polsce, dla całkiem sporej części odejdzie właśnie w zapomnienie.
PiS chce rozszerzyć ulgi dla osób na tak zwanej małej działalności gospodarczej (przychody do nieco ponad 5 tys. zł). Dziś płacą oni już nie ryczałtową opłatę, ale stawkę uzależnioną od ich przychodu. Ta zasada powoduje jednak, że większość firm jest z preferencyjnego liczenia składek wykluczona.
Dlaczego? Bo przychód nie ma nic wspólnego z ostatecznymi zarobkami. Zdarza się, że przedsiębiorcy mają np. 8 tys. przychodu - czyli w uproszczeniu sprzedaży - ale na czysto zarabiają jedynie 2 tys. zł. Składka ZUS pożera więc praktycznie cały ich zarobek.
Przychód 10 tys. zł, dochód 6 tys. zł
Na czym więc ma polegać zmiana? Po pierwsze zwiększone zostaną limity przychodu. Te mają wzrosnąć z 5250 zł do ponad 10 tys. zł miesięcznie.
Do tego ma jeszcze dojść drugi mechanizm. Oprócz przychodu ma być w przypadku małej działalności gospodarczej dochód. Właśnie po to, by uniknąć sytuacji jak ta opisana powyżej.
Na zmniejszonym ZUS skorzystać mają osoby, które zarabiają miesięcznie do 6 tys. zł. Warunki przychodowe i dochodowe muszą być jednak spełnione łącznie.
W skrócie - do tej pory z preferencji korzystali tylko ci z przychodem do 5 tys. zł. Niezależnie od tego, ile zarabiali na czysto. Teraz do tej grupy dołączą również ci, którzy mają przychód do 10 tys. zł, ale ich dochód nie przekracza 6 tys. zł. Ucieszą się więc ci, którzy mają większe koszty prowadzenia działalności.
I tak na przykład przedsiębiorca mający dotąd dochód w wysokości 3000 zł, zapłaci ZUS mniejszy o ok. 400 zł. Jego składki z obecnych 1316 złotych spadną do ok. 900 zł.
Zasady nowego ZUS premiować mają osoby o średnich dochodach. Ci zarabiający powyżej 6 tys. zł nie zyskają już praktycznie nic. Według naszych szacunków na zmianach skorzystać ma ok. 250 tys. mikroprzedsiębiorców, a koszt tej obietnicy to 1,5-2 mld zł.
Morawiecki zapowiedział również, że dla pozostałych przedsiębiorców ryczałtowy ZUS pozostanie bez zmian. Oni wciąż będą płacić składki od 60 proc. średniej pensji. Tak jak jest to obecnie.
Pozostałe elementy paktu to podwyższony do 2 mln euro limit dla chcących rozliczać się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych (preferencyjna forma opodatkowania), 9 proc. CIT do przychodów w wysokości 2 mln euro oraz miliard złotych na bezpośrednie wsparcie dla inwestorów.
Najpierw ciastkarnia, później ZUS
Konwencja zaczęła się jednak od... odśpiewania "sto lat". Dziś bowiem premier Morawiecki ma imieniny. - Zawsze się zastanawiałem, czy to dobre imię. Ale święty Mateusz zanim został świętym był poborcą podatków. Więc chyba imię mi pasuje - żartował Morawiecki.
Później jednak zrobiło się poważniej. - Państwo nie ma być tylko nocnym stróżem. Ten nocny stróż przysnął, jego drzemka sporo nas kosztowała. Solidarne państwo i przedsiębiorcze państwo to droga ku przyszłości - mówił szef rządu.
Co ciekawe, według informacji money.pl jednak, władza jeszcze nie zdążyła skonsultować swojej składkowej rewolucji z jednym z głównych zainteresowanych, czyli Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.
Tam o propozycjach wiedzą niewiele, a już tym bardziej nie wiedzą, jak zmiany wpłyną na fundusz ubezpieczeń społecznych.
Wiadomo jednak, że Mateusz Morawiecki swoimi zapowiedziami zamierza pochwalić się w terenie. I to jeszcze w sobotę. O godzinie 14 ma bowiem zamiar odwiedzić piekarnię i ciastkarnię Król w Katowicach. Prawdopodobnie po to, by podkreślić, jak władza dba o małych przedsiębiorców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl