Związek Przedsiębiorców i Pracodawców właśnie opublikował raport na temat opodatkowania firm w Polsce. Już podtytuł nie pozostawia złudzeń, że ocena jest negatywna: "Absurdalny system opodatkowania firm w Polsce hamuje rozwój przedsiębiorczości".
"Opodatkowanie działalności gospodarczej osób fizycznych ma charakter degresywny - im większe są osiągane przychody, tym mniej - stosunkowo - podmiot obciążony jest podatkiem" - czytamy w raporcie.
Eksperci ZPP oceniają, że problem staje się bardziej zauważalny, jeśli w obliczeniach uwzględnimy obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne, które stanowią główne obciążenie finansowe najmniejszych firm i są faktycznym podatkiemtu wstaw treść, niezależnym od wielkości przychodów ani dochodów.
"System oskładkowania przedsiębiorców faktycznie blokuje rozwój polskiej przedsiębiorczości" - pisze ZPP i wskazuje, że osobom prowadzącym działalność o przychodach poniżej 50 tys. zł zabiera się rocznie pomiędzy 30 a 60 proc. przychodów.
- System powoduje, że malutki przedsiębiorca osiągający przychód w wysokości 3 tys. złotych, płaci w daninach dużo większą cześć tego przychodu, niż firma generująca kilkaset tysięcy złotych miesięcznie - mówi Henryk Siodmok, prezes spółki Atlas. - Ten stan rzeczy przypomina strukturę kolonialną i uniemożliwia rozwój przedsiębiorczości w Polsce - dodaje.
Według ZPP podatek przeznaczony dla największych podmiotów, czyli CIT, całkowicie stracił swoją funkcję fiskalną. Płaci go zaledwie 38 proc. podatników. Choć podatników CIT jest pół miliona, aż jedną trzecią wpływów z tego podatku dostarczą kilka największych spółek Skarbu Państwa.
- Podatek CIT to przykład całkowicie absurdalnej polityki fiskalnej - uważa Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. - Płaci go kto chce, a przeciętna efektywna stawka to znikomy procent przychodu jego podatników - wskazuje.
Według Kaźmierczaka duże firmy stosują zaawansowane mechanizmy optymalizacyjne i "będą to robić dopóty, dopóki będą płacić podatek od dochodu, z uwzględnieniem kosztów jego uzyskania, a nie od przychodu".
Eksperci Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zwracają uwagę, że z najprostszej formy rozliczania podatku dochodowego dla przedsiębiorców, czyli ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, skorzystać może relatywnie niewielka grupa podmiotów. "Jest tak ze względu na liczne wyłączenia dotyczące rodzaju prowadzonej działalności, czy też osiąganych przychodów" - tłumaczą.
ZPP apeluje o szybkie podjęcie działań naprawczych. Związek postuluje rozszerzenie formuły ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych na wszystkie osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą oraz zastąpienie podatku CIT podatkiem przychodowym.
Według ZPP pochodzące z tego źródła wpływy budżetowe można by przeznaczyć na zmniejszenie klina podatkowego obciążającego wynagrodzenia pracowników.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl