Problemy przedsiębiorców z zapłatą za faktury

Obserwując środowisko biznesowe w kraju można odnieść wrażenie, że prowadzenie firmy to bardzo przygnębiające zajęcie. Taki wniosek to efekt postawy praktykowanej przez wielu polskich przedsiębiorców, którzy niezależnie od branży w jakiej działają, rzadko emanują optymizmem. Uwidacznia się w ten sposób jeden z objawów naszej _ narodowej _ mentalności - za wszelką cenę nie chcemy pokazać, że osiągnęliśmy sukces. **

Wielu przedsiębiorców obawia się, że jeśli ich kontrahenci zauważą sukces firmy, będą chcieli to wykorzystać w negatywny sposób. Mogą przecież stwierdzić, że _ skoro tak dobrze mu idzie, to zapłacę nieco później _, lub _ jeśli tak im się wiedzie, to chyba mają sporą marżę, muszę im podnieść ceny _. Nie wspominając już o bardziej drastycznych wizjach związanych z zawistną konkurencją. W końcu wiele uciążliwych kontroli wynika z donosów do wszelkich urzędów i organów państwa.

Mentalności z dnia na dzień nie zmienimy, ale należy mieć nadzieję, że będziemy w tym aspekcie ewoluować. Trudno o prostą receptę, jak to zrobić. Punktem odniesienia powinna być zachodnia kultura biznesowa, gdzie coraz bardziej doceniani są rzetelni płatnicy. Przeciętny Amerykanin, jeśli na czas reguluje swoje rachunki, jest nagradzany przez firmy i instytucje udzielające mu usług. Dzięki swojej skrupulatności może otrzymać np. lepsze warunki kredytu, niższe stawki za prąd, a dzięki dobrej historii płatnika jego czynsz za mieszkanie może być pomniejszony nawet o kilkadziesiąt procent. Firmy za oceanem już dawno dostrzegły zalety wynikające z bycia rzetelnym i terminowym płatnikiem.

Mentalność potrafi wpływać na zwyczaje przedsiębiorców, w szczególności te związane z płatnościami. Dużą rolę potrafią odegrać dodatkowe emocje. Samemu zdarzyło mi się doprowadzić do sytuacji, że przez własne gapiostwo i przeoczenie płatności otrzymałem wezwanie do zapłaty. Zazwyczaj po przeczytaniu standardowej treści, z wymienionymi sankcjami, budzi się _ wojownicza natura _. _ Jak ktoś śmiał tak do mnie napisać. Ja im pokażę, nic im nie zapłacę, jak myślą, że lepiej się znają na dochodzeniu należności ode mnie, to niech pokażą na co ich stać. _ Po chwili włączą się racjonalne myślenie i dociera, że przecież sam jest sobie winien. Zamiast się denerwować należy szybko uregulować należność. Bardzo podobnie bywa w relacjach między przedsiębiorcami.

Prowadzący swój biznes są jednak bardzo dumni i honorowi. Problem w tym, że często źle definiujemy te atrybuty. Czy powinniśmy traktować w kategorii urażenia naszej dumy fakt, iż ktoś upomniał się o swoje pieniądze? Trzeba pamiętać, że punkt widzenia zależy od sytuacji.

Częstą praktyką przedsiębiorców znad Wisły jest przerzucanie odpowiedzialności. Czujemy się zwolnieni z obowiązku płatności w przypadku, gdy nam również ktoś zalega z zapłatą. Przecież nie mamy złej woli - _ chcieliśmy zapłacić, tylko nie mamy z czego, bo nam również nie zapłacili _. Pamiętajmy jednak, że liczą się fakty a nie intencje. Prowadząc biznes, jesteśmy odpowiedzialni za to, co robimy. Jeśli nie mamy środków na spłatę zobowiązań, należy wziąć odpowiedzialność za zaistniałą sytuację i zastanowić się, skąd zdobyć pieniądze na uregulowanie należności.

Skłamałbym jednak, gdybym stwierdził, że rzetelny płatnik to rzadkość. Takie postawienie sprawy byłoby niesprawiedliwe wobec sporego grona firm, które dbają o regulowanie swoich należności na czas. Coraz więcej przedsiębiorców przekonuje się, że warto szanować swój czas, zdrowie i pieniądze.