Mamy drugi rok spowolnienia w gospodarce, a bezrobocie ciągle idzie w dół. Ekonomiści oceniają, że kolejne 12 miesięcy powinno przynieść następne rekordy. Dla pracodawców oznacza to poważne problemy, bo warunki dyktuje pracownik. Szczególnie dobrze mają specjaliści, a w śród nich królami sytuacji są pracujący w IT.
Według ostatnich statystyk bezrobocie w Polsce jest na poziomie zaledwie 5,2 proc. Po 1990 roku nigdy nie było tak dobrze. Jeszcze na początku 2016 roku bezrobocie przekraczało 10 proc.
Rynek specjalistów o wysokich kwalifikacjach i pensjach rządzi się swoimi prawami. Benefity w rodzaju opieki medycznej czy kart sportowych to z ich punktu widzenia żaden prezent, ale zupełnie oczywisty dodatek do umowy. Firmy coraz więcej wydają na pozapłacową motywację załogi. W tym roku będzie to kosztować rekordowe 13 mld zł.
Zobacz: Pracodawcy się pomylili. Wielu Polaków ze złą pensją
Tort jest więc pokaźny i każdy może próbować z niego coś uszczknąć dla siebie. Trzeba mieć tylko dobry pomysł i silną motywację, by budować swoją pozycję na ciasnym rynku. Karina Trafna, prezes KIDS&Co, wpadła na taki pomysł 14 lat temu i teraz rozwija swoją działalność już w całym kraju.
Coś więcej niż karnet na siłownię
Pierwsze przedszkole w biurowcu powstało w Warszawie. Teraz w Polsce pod marką KIDS&Co działa 14 placówek (żłobków i przedszkoli) m.in. w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu. Karina Trafna nie kryje, że gdy negocjuje z firmami, te otwarcie deklarują, że są zainteresowane współpracą, bo "coś więcej niż benefit na siłownię”.
- Przedszkole jest jedynym udogodnieniem pracowniczym, dzięki któremu można zbudować prawdziwe i trwałe zaangażowanie oraz emocjonalną więź między pracownikiem i pracodawcą. Przedszkole w pobliżu miejsca pracy z dofinansowaniem pracodawcy to również rozwiązanie przeciwdziałające efektowi 500+ i wycofywaniu kobiet z rynku pracy, z którym obecnie boryka się wielu pracodawców - mówi Karina Trafna.
Praca w Polsce. Ile zarabia się na korepetycjach
- Często deweloperzy - jeszcze na etapie projektowania budynku - sami zgłaszają się do nas w sprawie odpowiedniego zagospodarowania przestrzeni na potrzeby przedszkola, ponieważ najemcy wymagają od nich tego typu dodatkowych udogodnień - mówi Trafna.
KIDS&Co prowadzi dwa rodzaje przedszkoli: firmowe i przybiurowcowe. Placówki firmowe powstają na zlecenie dużych korporacji czy przedsiębiorstw produkcyjnych. Przedszkola przybiurowcowe zlokalizowane są w kompleksach biurowych, w których swoje siedziby ma nawet kilkadziesiąt firm.
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy i nie wszędzie aż tak ostro konkurują o pracownika. Jak wynika z doświadczeń KIDS&Co, największe zainteresowanie takimi przedszkolami jest w województwie dolnośląskim i wielkopolskim. Trudno się jednak temu dziwić. Jak wynika z Barometru ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia, w tamtych regionach pracodawcy planują zwiększenie zatrudnienia o 7-12 procent.
Perspektywa zachęcająca
A jakie są koszty takiego benefitu dla pracownika? Twórczyni KIDS&Co nie chce podać konkretnych kwot. Przedszkole w takim modelu finansowane jest z trzech źródeł. Pierwsze z nich to gmina. Każde zarejestrowane przedszkole otrzymuje dotację na każde dziecko. Drugie źródło to czesne, które płaci pracownik.
- Trzecie źródło to sam pracodawca, który finansuje pozostałą część. Z reguły środki te pochodzą z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Podział między częściami finansowanymi przez pracownika i pracodawcę zależy od zasobności funduszu socjalnego oraz wysokości czesnego w innych przedszkolach w okolicy. W większych miastach, gdzie średnia pensja jest dość wysoka, porcja czesnego finansowanego przez pracownika jest zwykle wyższa niż w mniejszych miejscowościach - podsumowuje Karina Trafna.
Nie bez znaczenia jest jednak to, że dziecko jest tuż obok. Nigdzie nie trzeba go specjalnie wozić. Ponadto, jak zachwala nasza rozmówczyni, każda placówka KIDS&Co jest dwujęzyczna, dzieci korzystają ze wzmacniającej odporność diety ułożonej według zasad makrobiotyki, a pedagodzy realizują program kładący nacisk na rozwój kompetencji miękkich.
Jak się okazuje, pakiet ten jest kuszący. W minionym roku do spółki wszedł inwestor - fundusz Equitin Partners i podniósł jej kapitał o 2 mln zł, a w 2019 roku o 1,5 mln zł. W ciągu roku spółka wydała 5 mln zł na otwarcie nowych placówek i wzmocnienie swojej pozycji na rynku. W 2018 r. przy 9,5 mln zł przychodów KIDS&Co miała 905,2 tys. zł straty netto. Wynik ten jest związany z ekspansją sieci i inwestycjami. W 2020 firma zamierza otworzyć od 5 do 8 nowych placówek w całej Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl