Większość zatrudnionych marzy o umowie o pracę na czas nieokreślony. Kojarzona jest z bezpieczeństwem i względną gwarancją zatrudnienia. To, czego pragną pracownicy, niekoniecznie pokrywa się z wyobrażeniem pracodawców, którzy chcą nieco luźniejszych związków z zatrudnionymi. Dlatego właśnie proponują umowę na czas określony, a po upływie terminu kolejną i jeszcze następną. W przeszłości niejednokrotnie trwało to latami. Niespełna trzy lata temu ustawodawca powiedział: "basta".
W 2015 r. Sejm przegłosował, a prezydent podpisał, nowelizację Kodeksu pracy, która zakłada, że łączny okres zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na czas określony z danym pracodawcą nie może przekraczać łącznie 33 miesięcy.
Nowe przepisy weszły w życie 22 lutego 2016 r. co oznacza, że już niebawem, bo z dniem 21 listopada 2018 r., mija maksymalny 33 miesięczny okres zatrudnienia na czas określony. W efekcie, z dniem 22 listopada 2018 r. niektóre umowy o pracę zawarte na czas określony, trwające od 22 lutego 2016 r., automatycznie przekształcą się w umowy stałe, czyli na czas nieokreślony.
Upływa 33. miesiąc
- Od 22 lutego 2016 roku pracodawców i pracowników obowiązuje tzw. limit 33/3. Przypomnę, że limit 33/3 oznacza, że okres zatrudnienia na podstawie jednej umowy o pracę na czas określony lub kilku takich umów z jednym pracodawcą nie może przekraczać 33 miesięcy. Z kolei łączna liczba tych umów nie może być wyższa niż trzy – wyjaśnia Aneta Socha-Jaworska, ekspert kadrowo-płacowy w firmie inFakt.
Przekształcenie nastąpi automatycznie. Ani pracodawca, ani zatrudniony nie muszą podejmować żadnych działań, podpisywać aneksów czy umów dodatkowych.
Limit 33 miesięcy to nie jedyny, jaki przewiduje nowelizacja. Drugie ograniczenie zakłada, że pracownikowi można zaproponować kontrakt na czas określony wyłącznie trzykrotnie. Po trzech kolejnych umowach na czas określony konieczne jest zawarcie umowy na czas nieokreślony.
Jak wypowiadać umowy po 22 listopada?
Obecnie wszystkie umowy, niezależnie od ich rodzaju, mają taki sam okres wypowiedzenia: 2 tygodnie, jeśli staż pracownika wynosi mniej niż 6 miesięcy, miesiąc, jeśli staż ten jest dłuższy niż pół roku oraz 3 miesiące, jeśli ktoś przepracował w danej firmie więcej niż 3 lata.
Jak więc widać, mający umowę na czas nieokreślony nie są w żaden sposób faworyzowani w stosunku do pracujących na czas nieokreślony. Różnica polega na tym, że wypowiedzenie umowy na czas nieokreślony trzeba uzasadnić (a jeśli zwalniany należy do związku zawodowego, należy go ponadto zawiadomić), podczas gdy umowę na czas określony można wypowiedzieć bez konieczności podawania jakichkolwiek przyczyn.
- Powstaje wątpliwość, czy jeśli pracodawca przed 22 listopada wypowie umowę, która po tej dacie stałaby się automatycznie umową na czas nieokreślony, powinien uzasadnić wypowiedzenie. Pytanie wynika z tego, że choć wypowiedzenie nastąpi przed tym terminem, to skutki wystąpią jednak po 22 listopada, a wtedy umowa będzie już umową na czas nieokreślony. Osobiście stoję na stanowisku, że gdyby pracodawca jeszcze dziś czy jutro (21 listopada) wypowiedział umowę, to nie ma obowiązku uzasadniać swojej decyzji (w momencie wypowiadania umowa jest bowiem jeszcze umową na czas określony). Potwierdza to stanowisko resortu pracy. Oczywiście nie ma przeszkód, aby pracodawca uzasadnił wypowiedzenie – wyjaśnia Robert Stępień, radca prawny w kancelarii Raczkowski i Paruch.
Masowego zwalniania nie było
Pojawiały się głosy, że przyjmując nowelizację przepisów, sejm zrobił zatrudnionym na czas określony niedźwiedzią przysługę, bo z częścią osób pracodawcy będą chcieli rozstać się, zanim ich umowa przekształci się w trudniejszą do wypowiedzenia umowę na stałe. Sytuacja na rynku pracy, gdy pracodawcy narzekają wręcz na trudności ze znalezieniem pracowników, dowiodła, że obawy te okazały się nieuzasadnione.
Inne wątpliwości dotyczyły tego, czy pracodawcy, chcąc obejść obostrzenia, nie zastosują furtki polegającej na tym, że po wygaśnięciu trzeciej umowy na czas określony, zrobią przerwę we współpracy i po kilku tygodniach nie zawrą kolejnej umowy na czas określony – i tak znów bez końca.
Takie obejście regulacji było możliwe przy przepisach w poprzednim brzmieniu, ale jak wyjaśnia mec. Robert Stępień, nowa regulacja każe zliczać wszystkie okresy zatrudnienia. Po przekroczeniu 33 miesięcy pracy na umowie na czas określony lub po przekroczeniu liczby maksymalnie trzech takich umów, umowa przekształci się w umowę na czas nieokreślony, niezależnie od tego, jak długie były przerwy między umowami.
Aneta Socha-Jaworska wyjaśnia przy tym, że są pewne odstępstwa od limitu 33/3. Są bowiem sytuacje, w których umowa na czas określony jest po prostu uzasadniona.
- Limit nie ma zastosowania w następujących przypadkach umów na czas określony: w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy, w celu wykonywania pracy o charakterze dorywczym lub sezonowym, w celu wykonywania pracy przez okres kadencji, w przypadku, gdy pracodawca wskaże obiektywne przyczyny leżące po jego stronie - tłumaczy ekspert.
Ograniczenie nie będzie również obowiązywało, jeśli zawarcie umowy na czas określony służy zaspokojeniu rzeczywistego okresowego zapotrzebowania
Czy nowe przepisy wzmocnią pozycję pracowników, którzy dotychczas nie mogli nierzadko latami doprosić się umowy na czas nieokreślony? Biorąc pod uwagę, że po 22 listopada trudniej będzie wypowiedzieć współpracę, zapewne tak. Skutki nowelizacji docenią ci, którzy w przyszłości starać się będą o kredyt hipoteczny. Banki dość nieufnie patrzą na zatrudnionych na umowach na czas określony, gdyż traktują je jako nieprzewidywalne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl