O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna", który zauważa, że sygnały do pojednania z Brukselą wysyła sam prezes PiS. – Jesteśmy gotowi, umiemy w tej sprawie rozmawiać – mówił pod koniec października Jarosław Kaczyński, cytowany przez dziennik.
Dwa scenariusze na stole
Dziennikarze gazety ustalili, że na stole obecnie są dwa rozwiązania zmierzające do ocieplenia relacji. Pierwszym z nich ma być dookreślenie, co spełnia warunki zawarte w kamieniach milowych. Jak informuje źródło dziennika, byłoby to możliwe "bez żadnych ruchów legislacyjnych", lecz "będzie oceniane łącznie z praktyką stosowania prawa".
Minister Puda ma w swoich teczkach argumenty, że spełniamy kamienie. Warunkiem jest jednak to, że nie dojdzie do prowokacji ze strony rzeczników dyscyplinarnych, którzy będą nękać sędziów, dając co ręki argumenty Komisji – informuje rozmówca "DGP" zbliżony do rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drugi scenariusz natomiast zakłada już rozwiązania legislacyjne. Gazeta sugeruje, że może chodzić o test bezstronności sędziego. Rząd może być gotów, by ustąpić KE w tym zakresie i zaakceptować żądanie Brukseli, by testować się wzajemnie mogli wszyscy sędziowie, a nie tylko strony postępowania, jak jest obecnie. Choć jednak do tego rozwiązania PiS musiałoby przekonać też Solidarną Polskę oraz prezydenta Andrzeja Dudę.
Inną opcją może być też przyblokowanie przez rząd reformy sądownictwa forsowanej przez ludzi Zbigniewa Ziobry. Chodzi o tzw. spłaszczenie struktur sądów.
Wniosek o wypłatę pieniędzy najwcześniej za miesiąc
"Rzeczpospolita" z kolei porozmawiała z politykami opozycji – posłanką Izabelą Leszczyną oraz senatorem Bogdanem Klichem – którzy udali się do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej z kontrolą poselską. Otrzymali oni dokument wskazujący wymogi dotyczące sposobów weryfikacji wprowadzania kamieni milowych.
Chodzi np. o kwestię sędziów "dotkniętych decyzjami Izby Dyscyplinarnej SN". KE czeka na dokument wskazujący listę osób, wobec których toczyły się postępowania i sposoby rozwiązania ich sytuacji. Po ich otrzymaniu i zakończeniu negocjacji wszystkie służby Komisji zaopiniują sposób wykonania kamieni milowych. Jeżeli negocjacje zakończą się sukcesem, to oznaczać to będzie, że Polska będzie mogła złożyć wniosek o wypłatę pieniędzy najwcześniej za miesiąc – pisze "Rz".