W minionych dniach sporo zamieszania wywołały słowa byłego już ministra rozwoju Piotra Nowaka, który zasugerował, że jest "polityczna zgoda w Brukseli" na wypłacenie Polsce pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy. Nowak został zdymisjonowany, a w Brukseli teraz słyszymy, że to musiało być "nieporozumienie".
Komisja czeka na działania Polski
Od jednego z ważnych urzędników Komisji Europejskiej, który zajmuje się praworządnością, ale woli wypowiadać się anonimowo słyszymy, że pomimo wojny w Ukrainie, praworządność nie znika z radarów Komisji Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
— Jest zrozumiałe, że środki z Funduszu Odbudowy są potrzebne Polsce i negocjacje są w trakcie, ale jasno od początku mówiliśmy o warunkach, które polska strona musi spełnić — słyszymy w Brukseli.
- Są pozytywne sygnały, jeśli chodzi np. o Izbę Dyscyplinarną, więc jest duża szansa, że KPO zostanie uchwalony, ale pieniądze zostaną wypłacone dopiero wtedy, kiedy konkretne ustawy i rozwiązania wejdą w życie tak, jak w przypadku innych krajów. Projekt dotyczący Izby Dyscyplinarnej złożony przez prezydenta Andrzeja Dudę to krok w dobrą stronę — mówi money.pl urzędnik Komisji Europejskiej.
Dodaje szybko, że KE zdaje sobie sprawę, iż Izba Dyscyplinarna nadal funkcjonuje, wątpliwości budzi też działalność Trybunału Konstytucyjnego czy niezależność Krajowej Rady Sądownictwa. — Ta reforma sprawiedliwości, która miała wzmocnić ten obszar, w zasadzie niszczy zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości — słyszymy od brukselskiego urzędnika.
Projekt prezydenta zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN. Sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W Sądzie Najwyższym miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która będzie się składać z 11 sędziów wybieranych spośród wszystkich sędziów SN na pięcioletnią kadencję.
Polska w ramach unijnego Funduszu Odbudowy wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej. Polska ma być jednym z największych beneficjentów tego programu. Przez kwestie związane z praworządnością, nasz kraj stracił już jednak możliwość uzyskania ponad 4 mld euro zaliczki, o którą można się było ubiegać w ubiegłym roku.
Będą pieniądze na pomoc uchodźcom
Polska niezależnie od pieniędzy, jakie ma uzyskać w ramach KPO, dostanie także dodatkowe wsparcie. Komisja Europejska zauważa, że Polska przyjmuje bardzo dużą liczbę uchodźców i jest także bardzo aktywna na forach międzynarodowych, jeśli chodzi o agresję Rosji. Komisja uważa, że Polska powinna odgrywać w tej sprawie rolę przywódczą.
— Chcemy wesprzeć Polskę w tej roli — mówi urzędnik KE. Podkreśla także, że pieniądze przeznaczone na pomoc uchodźcom z Ukrainy, nie mają związku z kryteriami, które obowiązują w ramach Funduszu Odbudowy. Państwa w pierwszej kolejności pomagające Ukrainie mogą liczyć na wsparcie do 17 mld euro z funduszy: społecznego i spójności.