Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczące mechanizmu warunkowości w marcu tego roku zaskarżyły Polska i Węgry. W wydanej w czwartek opinii rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Manuel Campos Sanchez-Bordona stwierdził, że TSUE powinien oddalić skargi.
Należy oddalić skargi Węgier i Polski na system warunkowości wprowadzony w celu ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego
- czytamy w opinii rzecznika generalnego TSUE.
Opinia rzecznika generalnego TSUE nie jest wiążąca, jednak stanowi sugestię dotyczącą ostatecznego wyroku. Unijny sąd może się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje. Dlatego też z Luksemburga wysłany został w czwartek wyraźny sygnał dla Polski, która od lat toczy z Unią Europejską spór dotyczący praworządności.
Pieniądze za praworządność. TSUE wysłał do Polski sygnał
Z pytaniem, jakie działania prowadzi Polska w celu uniknięcia uruchomienia mechanizmu warunkowości, a także czy rząd wykonał lub planuje wykonać konkretne ruchy w celu zażegnania sporu z UE, zwróciliśmy się do Kancelarii Premiera i Ministerstwa Sprawiedliwości.
W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy w piątek, Centrum Informacyjne Rządu powołuje się na ustalenia Rady Europejskiej z grudnia 2020 r., która podczas negocjacji budżetowych ustaliła, że KE będzie mogła stosować mechanizm, jeśli w danym kraju zagrożone jest zarządzanie unijnymi środkami.
Zgodnie z konkluzjami Rady Europejskiej z 11 grudnia 2020 r. "środki w ramach mechanizmu będą musiały być proporcjonalne do wpływu naruszeń praworządności na należyte zarządzanie finansami budżetu Unii lub na interesy finansowe Unii, a związek przyczynowy między takimi naruszeniami a negatywnymi skutkami dla interesów finansowych Unii będzie musiał być wystarczająco bezpośredni i należycie ustalony. Samo stwierdzenie, że naruszenie praworządności miało miejsce, nie wystarcza do uruchomienia mechanizmu"
- przypomina CIR.
Zdaniem rządu, Komisja Europejska "potwierdziła w swoim oświadczeniu, że będzie stosowała się do warunków ustalonych przez Radę Europejską". "Dotychczas warunki te nie zostały spełnione" - czytamy w odpowiedzi.
CIR zwraca uwagę, że w swojej skardze do TSUE polski rząd wskazał na elementy rozporządzenia, które mogą być sprzecznie interpretowane. A to - zdaniem rządu - może skutkować stosowaniem mechanizmu niezgodnie z przeznaczeniem lub w sposób naruszający kompetencje państw członkowskich.
Polski rząd podkreślał, że wypłata środków z budżetu Unii powinna być uzależniona wyłącznie od spełnienia obiektywnych i konkretnych warunków, które jednoznacznie wynikają z przepisów prawa. Celem skargi nie było zatem kwestionowanie potrzeby zwalczania nieprawidłowości w wydatkowaniu środków unijnych, ale troska o to, by mechanizm warunkowości był zobiektywizowany, szanował kompetencje państw członkowskich oraz nie był wykorzystywany do realizacji celów innych niż deklarowane - czytamy w odpowiedzi CIR.
Co zrobi rząd, by nie stracić unijnych funduszy?
Warszawa zapowiada też działania, jeśli orzeczenie TSUE będzie niekorzystne dla PiS i KE uruchomi mechanizm warunkowości w przypadku Polski. Rząd zamierza wtedy zaskarżać dalsze decyzje KE - wynika z odpowiedzi dla money.pl:
W każdym przypadku, gdy mechanizm byłby zastosowany względem Polski w sposób niezgodny z jego celem, polski rząd będzie korzystać z prawa do zaskarżenia decyzji instytucji unijnych do TSUE.
Polski rząd oczekuje jednocześnie, że wykładnia dokonana przez Trybunał w wyroku będzie uwzględniać wątpliwości podniesione w skardze, co zapobiegnie uznaniowości w stosowaniu mechanizmu warunkowości
Mechanizm warunkowości w UE
Jak pisaliśmy na money.pl, zaakceptowanie przez TSUE nowego mechanizmu może być kolejnym problemem dla Polski. Przypomnijmy, że KE cały czas nie dała zielonego światła dla uruchomienia środków z Krajowego Planu Odbudowy. Wkrótce natomiast Polsce może grozić zablokowanie wszystkich unijnych funduszy. Stawką jest więc nie tylko 36 mld euro z Funduszu Odbudowy, ale też ponad 100 mld euro z wieloletniego budżetu UE.
W odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy od CIR wskazano, że rząd pozostaje w stałym kontakcie z Komisją Europejską w celu zażegnania sporu. "Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poszukuje także rozwiązania dot. kwestii akceptacji polskiego Krajowego Planu Obudowy" - podano.
Ostateczny wyrok TSUE ws. mechanizmu warunkowości w unijnym budżecie powinniśmy poznać w ciągu najbliższych tygodni.
Jeśli TSUE da "zielone światło" dla stosowania mechanizmu warunkowości, to po wymianie listów między Brukselą i Warszawą, ewentualny wniosek KE trafi jeszcze na unijną Radę, gdzie o jego losie zdecyduje większość państw członkowskich. Cała procedura może więc zająć kilka miesięcy, a do ewentualnego zablokowania funduszy mogłoby dojść w drugiej połowie 2022 r.