Grupa Altum, która jako główny akcjonariusz Elektrociepłowni Będzin posiada ponad 45 proc. akcji spółki, pozyskała kolejny pakiet także podczas sesji 22 czerwca. W sumie w czwartek Altum kupił 14,6 tys., akcji przy średniej cenie 35,50 zł. "Kurs spółki tego dnia zakończył się przy notowaniach rzędu 32 zł. Kurs spadł na koniec dnia o niecałe 55 proc. względem otwarcia notowań. Kurs rósł ponownie w piątek 23 czerwca o blisko 28 proc., ale po niespełna godzinie handel został zawieszony" - pisze "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurs EC Będzie znów w górę. Zaskakująca aktywność głównego akcjonariusza
Jak dodaje dziennik, po ujawnieniu zamieszania wokół inwestycji w akcje EC Będzin, kurs spółki będzie tylko spadał. Tak się jednak nie stało. - EC Będzin nie czuje się uprawniona do komentowania potencjalnych decyzji organów nadzoru czy GPW. W interesie spółki jest przede wszystkim maksymalnie szybkie i transparentne wyjaśnienie sprawy - odpowiada na pytania "Rz" Marcin Chodkowski, wiceprezes ds. korporacyjnych tej firmy.
Handel akcjami Elektrociepłowni Będzin w piątek ruszył wraz z otwarciem sesji na Giełdzie Papierów Wartościowych, ale trwał niespełna 50 minut, po czym znów został zawieszony. W ciągu kilku ostatnich tygodni kurs spółki wzrósł o ponad 900 proc., w czwartek gwałtownie spadł. To efekt niejasności wokół rzekomej umowy z Orlen Synthos Green Energy.
Jak poinformował w czwartek Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF, Komisja Nadzoru Finansowego chce w możliwie krótkim czasie przekazać rynkowi informacje w sprawie ustaleń dotyczących zachowania notowań akcji Elektrociepłowni Będzin. Jak dodał, jeżeli czynności wyjaśniające wykażą schemat manipulacyjny albo nieuprawnione wykorzystanie informacji poufnej, KNF będzie stosować politykę "zero tolerancji".