Zestawienie wynagrodzeń zarządów przygotowała "Rzeczpospolita". Wzięła przy tym pod uwagę 7 największych banków, notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
W porównaniu znalazły się więc PKO BP, Pekao, Santander, Millennium, Alior, mBank oraz BNP Paribas.
Co ciekawe, wzrost wynagrodzeń wcale nie wynika z większych zysków banków. Te bowiem zarobiły w 2019 roku znacznie mniej. Tu jednak przyczyna jest prosta - zwiększyły się koszty związane z integracją (na przykład banku Millennium z Euro Bankiem), a niektóre banki zwiększyły rezerwy na kredyty frankowe.
Najbardziej wzrosły wynagrodzenia zarządów w banku Pekao. Tu 2019 rok zakończył się wydatkami o 31,4 proc. wyższymi - tylko jeśli chodzi o pensje najważniejszych menedżerów. O 27 proc. więcej wydało PKO BP.
Powody? "Rz" wskazuje, że w Pekao zadecydowała rotacja. Byli członkowie zarządu otrzymali odprawy, nowi już dostają pensję. Wydatki się więc mnożą. Z kolei w PKO BP wzrosła rubryka "inne wynagrodzenia", w tym płatności na bazie akcji.
Choć 158 mln zł na wynagrodzenia zarządów to na pierwszy rzut oka sporo (prawie 23 mln zł w przeliczeniu na jeden bank), to w rzeczywistości jest to niewielki ułamek wydatków na pensje dla wszystkich pracowników. W 2019 rok stanowiło to ledwie 1,7 proc. wszystkich wydatków na wynagrodzenia.
Sami prezesi zarobili w 2019 roku 23,1 mln zł. Najwięcej - prezes Millenium Joao Bras Jorge. Na jego konto wpłynęło 5,1 mln zł. Cezary Stypułkowski z mBanku otrzymał wynagrodzenie w wysokości 4,7, a Zbigniew Jagiełło z PKO BP - 4,1 mln zł.
Najmniej z całej siódemki zarobił Krzysztof Bachta, prezes Aliora. Jego pensja wyniosła okrągły milion złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl