Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze dotyczące Alaski w pierwszych godzinach urzędowania. Dziennik "Anchorage Daily News" zwraca uwagę, że ta decyzja ma doprowadzić do większego wydobycia ropy i gazu, pozyskiwania drewna oraz większej liczby polowań na ziemiach federalnych.
"Inne zarządzenie (...) cofnęło działania wykonawcze podjęte przez byłego prezydenta Joe Bidena, usuwając ograniczenia dotyczące wydobycia ropy naftowej na Oceanie Arktycznym i Morzu Beringa" - czytamy. To oznacza, że wiele przepisów zawartych w zarządzeniu przywraca politykę federalną do stanu ze stycznia 2021 r., kiedy Trump kończył swoją pierwszą kadencję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będą odwierty na obszarze chronionym
Zarządzenie Trumpa pozwala na wznowienie poszukiwań ropy i gazu w obszarze chronionym Arctic National Wildlife Refuge. Ponadto Republikanin nakazał odrzucić już rozpatrzony przez administrację Bidena wniosek dotyczący ustanowienia świętego miejsca rdzennej ludności we wspomnianym parku narodowym.
"Trump przywrócił swoją zasadę z 2020 r., dotyczącą zwiększenia polowania i odłowów w federalnych rezerwatach na Alasce, co chwalą myśliwi oraz rdzenna ludność. Trump liczy również na "rozwój potencjału skroplonego gazu ziemnego (LNG) na Alasce, w tym sprzedaży i transportu LNG z Alaski do innych regionów Stanów Zjednoczonych i krajów sprzymierzonych z regionem Pacyfiku".
W opinii gubernatora Mike'a Dunleavy'ego Alaska została uwolniona. "Anchorage Daily News" podkreśla jednak, że nie wiadomo, jak szybko i czy w ogóle podpisane przez prezydenta dekrety doprowadzą do rzeczywistych działań.
"Wcześniejsze próby otwarcia niektórych części Alaski na nowe projekty wydobycia zasobów przyniosły ograniczone zainteresowanie ze strony prywatnych inwestorów, choć krytycy obwiniali za to surowe przepisy, które mogą zostać zmienione pod rządami Trumpa" - zaznacza dziennik.
Sam Donald Trump powiedział podczas przemówienia inauguracyjnego, że "będziemy wiercić, kochanie, wiercić".