W środę przed południem Białoruś poinformowała o wstrzymaniu dostaw ropy naftowej do Polski rurociągiem "Przyjaźń". - Od godz. 12.00 w dniu dzisiejszym, Homeltransnafta wstrzymuje transport na 96 godzin w kierunku Adamowo-Zastawy w celu przeprowadzenia zaplanowanych prac na białoruskim odcinku" rurociągu Przyjaźń - powiedział dziennikarzom rzecznik Transnieftu Igor Diomin.
Oficjalnym powodem wstrzymania dostaw ma być przeprowadzenie "koniecznych prac". Rurociąg "Przyjaźń" to główne źródło dostaw surowca do polskich rafinerii.
"Ponowne wznowienie tłoczeń zaplanowane jest 12 czerwca. Operacje w systemie PERN są realizowane na bieżąco z zapasów handlowych zgromadzonych przez klientów oraz dostaw morskich" - podał PERN w komunikacie rozsyłanym do mediów.
Jak dodano, przerwy technologiczne w dostawach ze Wschodu, trwające 1-3 dni, są rutynowe i występują praktycznie w każdym miesiącu. PERN informowany jest o nich w ramach miesięcznych planów dostaw.
Doniesienia o tym, że Transnieft skoryguje grafik dostaw rurociągiem Przyjaźń z powodu problemów w przepompowni Budkowice na Słowacji pojawiły się 8 czerwca. Koncern oświadczył, że problemy techniczne jednego z odbiorców surowca spowodowały spadek dostaw przez Budkowice, który ma się utrzymać przez dwie doby.
Ropa naftowa z Rosji do Polski dostarczana jest rurociągiem "Przyjaźń", którym na terytorium naszego kraju zarządza PERN. Spółka zapewnia w ten sposób dostawy do rafinerii PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku. Polskie koncerny zaopatrują się także w ropę poprzez Naftoport w Gdańsku.
PERN tłoczy również rosyjski surowiec tranzytem przez Polskę do dwóch rafinerii w Niemczech.
Poprzedni przestój naftociągu na terenie Białorusi, jak informuje Interfax, miał miejsce 8 kwietnia 2019 r. Wtedy to w rafinerii w Mozyrze znaleziono ropę z nadmiarem związków chloru organicznego.