Premierzy Bułgarii i Grecji, Kirił Petkow i Kyriakos Micotakis, oficjalnie przyjęli w piątek budowany przez 12 lat interkonektor gazowy (IGB) Komotini – Stara Zagora, zapewniający Bułgarii dostęp do południowego korytarza gazowego.
182-kilometrowy gazociąg zapewni Bułgarii dostawy jednej trzeciej potrzebnego jej gazu. Jest to ilość paliwa, gwarantująca potrzeby wszystkich ciepłowni w kraju.
Kryzysu nie ma
"Kryzysu gazowego w Bułgarii nie ma" – podkreślił premier Petkow. Przypomniał, że projekt IGB miał być gotowy od ponad dwóch lat, był jednak zaniedbywany, ponieważ poprzednia ekipa rządząca faworyzowała inwestycję w przedłużenie Tureckiego Potoku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od grudnia 2021 roku Bułgaria i Grecja przyspieszyły budowę interkonektora. Była to pierwsza sprawa, którą po objęciu urzędu zajął się ustępujący w piątek premier Petkow.
Sofia odmówiła Moskwie rozliczania się w rublach
Przez interkonektor będzie płynąć gaz azerski. Zgodnie z umową podpisaną w 2013 roku Azerbejdżan będzie dostarczał Bułgarii 1 mld metrów sześciennych gazu rocznie przez 25 lat.
Bułgaria zużywa rocznie około 3,5 mld metrów sześciennych gazu, a od 27 kwietnia nie otrzymuje paliwa z Rosji, ponieważ Sofia odmówiła Moskwie rozliczania się w rublach.
Azerski gaz zaczął płynąć do Bułgarii już tydzień temu, lecz sprowadzany był inną drogą, przez Nea Mesemvria – punkt połączenia między gazociągiem TAP (transadriatyckim) i greckim systemem gazociągowym DESFA. Tak ma być do jesieni, kiedy spodziewane jest rozpoczęcie użytkowania IGB.
Bułgarski operator Bułgargaz zapewnia, że IGB będzie w pełni uruchomiony przed najbliższym sezonem grzewczym i zapotrzebowanie kraju na gaz będzie w pełni zaspokojone.