PKN Orlen przechodzi ogromną transformację w "czempiona" multinergetycznego, jak często podkreśla w mediach prezes Daniel Obajtek. Zmiany są na tyle poważne, że na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy prawdopodobnie z nazwy spółki zniknie "Polski Koncern Naftowy".
Nazwa PKN Orlen pewnie zmieni się na Orlen, co jest pokłosiem wchłonięcia przez giganta m.in. spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), Energię oraz LOTOS.
Jacek Krawiec, polski ekonomista, który w latach 2008-2015 był prezesem płockiego koncernu, wyliczył, że przed konsolidacją wartość wszystkich spółek, które obecnie tworzą "czempiona", wynosiła w sumie ok. 130 mld zł.
"Po synergiach zapowiadanych przez Orlen oraz rekordowych inwestycjach w rozwój wartość spółki powinna przekraczać dziś 200 mld zł. Wynosi 70 mld zł" - napisał Krawiec na Twitterze, bazując na giełdowych danych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PKN Orlen odpowiada swojemu byłemu szefowi
Dalej były prezes PKN Orlen uderzył w obecnego szefa koncernu. "Rynek i inwestorzy giełdowi potrafią czytać sprawozdania finansowe, panie Danielu Obajtku, i nie dadzą się ogłupiać niby rekordowymi zyskami. Wiedzą, skąd się te zyski wzięły i że inwestycje Orlenu i brak synergii z przejęć niszczą wartość spółki, zamiast ja budować" - dodał ekonomista.
Na kontrę biura prasowego koncernu nie trzeba było długo czekać. "Przypominamy, że za połączeniami głosował nie tylko Skarb Państwa, ale także prywatni inwestorzy i fundusze. Proces zaakceptowało niemal 100 proc. akcjonariuszy obecnych na walnych zgromadzeniach spółek" - odpowiedział Orlen.
Biuro prasowe giganta zaznaczyło również: "W związku z finalizacją przejęć Agencja Fitch Ratings podwyższyła długoterminowy rating koncernu do BBB+ z perspektywą stabilną. Natomiast Agencja Moody’s Investors Service przyznała najwyższą w historii PKN ORLEN ocenę na poziomie A3".