Trzy największe chińskie grupy energetyczne Cnooc, Sinopec i PetroChina na początku września zwiększyły wolumen skroplonego gazu ziemnego kierowany na chłonne rynki zewnętrzne. Teraz mają wstrzymać odsprzedaż LNG zagranicznym klientom.
Jak donoszą źródła agencji Bloomberg, to naciski władz ChRL.
Narodowa Komisja ds. Rozwoju i Reform, główny planista gospodarczy Chin, o zaapelowała zatrzymanie zimowych ładunków zarówno na ryki europejskie, jak i azjatyckie. Chodzić ma o zagwarantowanie odpowiednich zapasów i dostaw w okresie zimowym na rynek wewnętrzny.
Jeszcze w ubiegłym roku Chiny były największym na świecie importerem skroplonego gazu LNG. Jednak restrykcyjna polityka "Zero Covid' i spowolnienie gospodarcze w Państwie Środka sprawiły, że popyt na gaz w 2022 roku skurczył się o ponad 20 proc. - donosi Bloomberg.
Chiny miały więc nadwyżkę surowca, który wprowadziły na rynek, redukują nieco rekordowe ceny gazu na giełdach w Europie.
Jak wskazuje agencja, odpływ chińskiego LNG może w przypadku mroźnej zimy pogłębić kryzys na Starym Kontynencie.
Tymczasem chiński gigant naftowo-gazowy CNOOC przyśpiesza prace w rejonie Morza Południowochińskiego. Zamierza zagospodarować tamtejsze złoża, gdzie zasoby szacowane są nawet na 1 bln m3. Produkcja gazu miałaby być gotowa już za 3 lata, w 2025 roku.
Od lat Chińczycy pracują również nad zintensyfikowaniem produkcji gazu z łupków. To kraj o największych na świecie złożach tego typu, szacuje się ich wielkość na około 36 bln m3.