Jeszcze w ubiegłym roku Chiny były największym na świecie importerem skroplonego gazu LNG. Jednak restrykcyjna polityka "Zero Covid' i spowolnienie gospodarcze w Państwie Środka sprawiły, że popyt na gaz w 2022 roku skurczył się o ponad 20 proc. - donosi Bloomberg. Chiny mają więc nadwyżkę surowca, który wprowadzają na rynek.
To dla chińskich koncernów energetycznych dobry moment na sprzedaż gazu. Zwłaszcza, że światowi nabywcy są gotowi płacić znacznie wyższe stawki za surowiec.
Dlatego też trzy największe chińskie grupy energetyczne Cnooc, Sinopec i PetroChina zwiększają wolumen skroplonego gazu ziemnego kierowany na chłonne rynki zewnętrzne.
Jak wskazuje Boomberg , Cnooc oferuje listopadowy załadunek LNG ze złóż Północno-Zachodniego Szelfu w Australii. Inni główni eksporterzy, Sinopec i PetroChina, sprzedali już w ciągu ostatniego roku kilka transportów LNG z projektów amerykańskich do szykującej się na surową zimę Europy.
Ceny gazu na rynkach poszybowały po tym, jak Gazprom nie uruchomił, po kolejnym przeglądzie magistrali Nord Stream 1. W poniedziałek ceny kontraktów na dostawy gazu w październiku dochodziły do 300 euro za megawatogodzinę, co oznaczało aż 30-procentowe wzrosty. We wtorek jednak ceny na rynkach nieco spadły do poziomu 222 euro. Obecnie są niewiele wyżej od piątkowych notowań.
Chiny wykorzystują więc słabą pozycję Putina, dbają przede wszystkim o własny interes. Jak pisaliśmy w money.pl, Chiny mają też swoje ambicje dotyczące wydobycia ropy i gazu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiński gigant naftowo-gazowy CNOOC przyśpiesza prace w rejonie Morza Południowochińskiego. Zamierza zagospodarować tamtejsze złoża, gdzie zasoby szacowane są nawet na 1 bln m3. Produkcja gazu miałaby być gotowa już za 3 lata, w 2025 roku.
Od lat Chińczycy pracują również nad zintensyfikowaniem produkcji gazu z łupków. To kraj o największych na świecie złożach tego typu, szacuje się ich wielkość na około 36 bln m3.
Chiny poszukują również nowych złóż ropy naftowej i odnoszą na tym polu sukcesy. Rekordowym był 2020 rok, kiedy szczytowe wydobycie przyniosło największe z chińskich pól naftowych - Changqing. Na koniec 2021 r. Pekin chwalił się, że drugi rok z rzędu Chiny zwiększyły produkcję ropy naftowej do 194 mln ton.