Ponadto mWIG40 stracił 11,92 proc. i na zamknięciu wynosił 2.813,32 pkt. Tymczasem sWIG80 spadł o 10,7 proc., do 9.298,6 pkt.
Pod znakiem wyprzedaży minął cały dzień. Jak pisaliśmy w czwartek rano, tak silnej wyprzedaży akcji w ostatnim czasie nie było. Inwestorzy ewakuują się z rynku, razem ze swoim kapitałem. W pośpiechu pozbywają się akcji, a konsekwencją tego jest gigantyczny spadek wyceny spółek. Po 30 minutach czwartkowej sesji WIG20 tracił ponad 9 proc.
W konsekwencji indeks dużych spółek WIG20 spadł poniżej poziomu z czasów po upadku banku Lehman Brothers. To najniższy poziom od 17 lat.
Zaledwie pięciu ujętym w indeksie spółkom udało się uniknąć spadków notowań o przynajmniej 10 proc. Złe wspomnienia z tego dnia będą miały władze CCC. Kurs spółki spadł o ponad jedną piątą. Niewiele lepiej poradziły sobie Pekao i Alior ze spadkami rzędu niemal 20 proc. Na tym tle Orlen, Lotos, Play i Cyfrowy Polsat mogą mówić o szczęściu. I spadki kursu ich akcji nie przebiły 9,1 proc.
Łukasz Stefanik, analityk rynków finansowych z XTB to, co się działo na warszawskim parkiecie nazywa krótko: "totalna wyprzedaż". - Główne indeksy giełdowe w Europie rozpoczęły dzień od solidnych luk spadkowych, co miało związek z orędziem prezydenta USA, które miało miejsce w godzinach nocnych czasu polskiego. Donald Trump zdecydował, że zawiesza połączenia z Europy do USA. Jego zdaniem był to “mocny ale konieczny krok” w walce z szerzącą się pandemią koronawirusa - przypomina.
Zobacz też: "Pracodawcy będą zwalniać"
- Pod koniec sesji na GPW, indeks dwudziestu największych spółek zbliżył się do poziomu 1300 pkt., a to oznacza, że brakuje nam około 50 punktów do minimów z 2019 roku! Czwartkowa sesja dla WIG20 zakończyła się wynikiem na poziomie - 13,28 proc., co oznacza największy dzienny spadek w historii. Wśród blue chipów rekordzistą była dziś spółka CCC, gdzie doszło do zamknięcia 21 proc. niżej - zauważa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl