Według ustaleń SEC, Carl Icahn, znany miliarder i inwestor, nie ujawnił we właściwy sposób informacji o znaczących pożyczkach osobistych. Zobowiązania te były zabezpieczone akcjami jego własnej firmy, Icahn Enterprises (IEP). Komisja twierdzi, że wartość tych ukrytych pożyczek sięgała nawet 5 miliardów dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczegółowe dochodzenie SEC wykazało, że Icahn zastawił od 51 do 82 procent akcji IEP jako zabezpieczenie swoich pożyczek. Tak znaczące obciążenie akcji powinno zostać zgłoszone w odpowiednich dokumentach regulacyjnych, czego Icahn nie uczynił.
Osman Nawaz, wysoki rangą urzędnik SEC, podkreślił, że obowiązek ujawnienia tych informacji spoczywał zarówno na Icahnie, jak i na jego firmie - wyjaśnia CNBC.
Jest reakcje rynku
W wyniku ugody z SEC, Carl Icahn zgodził się zapłacić 500 tysięcy dolarów kary, natomiast jego firma Icahn Enterprises została obciążona grzywną w wysokości 1,5 miliona dolarów. I chociaż zarówno sam miliarder jak i jego firma nie przyznali się do winy, to zgodzili się na zapłacenie nałożonych kar. Warto zauważyć, że sprawa ta wyszła na jaw po publikacji raportu przez firmę Hindenburg Research w maju 2023 roku.
Reakcja rynku na te informacje była natychmiastowa. Akcje Icahn Enterprises (IEP) zanotowały spadek o 6 procent w ciągu dnia, w którym ogłoszono decyzję SEC. Sam Carl Icahn wydał oświadczenie, w którym stwierdził: "Cieszymy się, że możemy zostawić tę sprawę za sobą i skupić się na prowadzeniu biznesu z korzyścią dla udziałowców".
Hindenburg Research krytykuje Icahna
W sprawie biznesmena stanowisko zajęła firma badawczo-inwestycyjna Hindenburg Research. W maju ubiegłego roku ujawniła kwestie nieprawidłowości w informowaniu o pożyczkach udzielanych przez firmę Icahna.
Zdaniem badaczy Icahn Enterprises "działa w strukturze podobnej do Ponziego". Hindenburg Research podkreślają też, że spółka miliardera straciła prawie miliard dolarów tylko w zeszłym kwartale.