W ramach nowych sankcji wobec Rosji rozważany jest m.in. zakaz sprowadzania ropy naftowej. Embargo wprowadziła już np. Australia, Kanada, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Unia Europejska jeszcze się na to nie odważyła, ale pojedyncze kraje już zapowiedziały odcięcie się od surowca. Do nich należy Polska.
Brak możliwości sprzedaży ropy naftowej oznacza dla Rosji gigantyczne straty finansowe. Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) ostrzegają, że rosyjski surowiec może być dostarczany na rynki bocznymi drzwiami. Zauważyli bowiem znikające z radarów tankowce.
Według danych z platformy Marinetraffic z dnia 5 kwietnia, w ciągu 24 godzin nie odnotowano w systemie AIS (system informujący m.in. o położeniu statków, służy np. do uniknięcia kolizji na morzu) 431 z 710 rosyjskich tankowców. 30 statków nie wysyłało sygnału od 24 godzin, 103 - od tygodnia, a 140 - od ostatniego miesiąca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znikające tankowce. W co gra Rosja?
Oznaczać to może awarię systemu AIS na danym statku lub celowe wyłączenie systemów lokalizacyjnych. Według międzynarodowego prawa morskiego, jednostki o nośności powyżej 500 ton mają obowiązek posiadania włączonego systemu podczas rejsu.
"Wyłączenie systemu często świadczy o tzw. dark activity, takich jak piractwo czy kłusownictwo lub o próbach uniknięcia sankcji międzynarodowych poprzez ukrycie swojego położenia i trasy rejsu" - wskazują eksperci PIE.
Tylko w jednym tygodniu marca zauważono 33 przypadki wyłączenia systemu AIS, z których większość miała miejsce na wodach terytorialnych Rosji.
Jest poważne zagrożenie, że masowe ukrywanie położenia rosyjskich tankowców przez spedytorów może być wstępem do ich przerejestrowania i formalnego przekazania spółkom zarejestrowanym w rajach podatkowych, oferujących tzw. tanie bandery. Jest to powszechna praktyka w handlu paliwami kopalnymi, pozwalająca na uniknięcie opodatkowania, obchodzenie sankcji międzynarodowych i ukrywanie tożsamości dostawców ropy naftowej.
Europa ciągle otwarta na rosyjską ropę
PIE wylicza, że w rosyjskich portach, oprócz 230 tankowców pływających pod rosyjską banderą i 15 tankowców z państw oferujących tanie bandery (Bermudy, Hong Kong, Liberia, Wysp Marshalla, nośność około 13 mln baryłek ropy), stacjonuje 12 tankowców z państw UE (Cypr, Grecja, Malta), mogących pomieścić ponad 9,6 mln baryłek.
"Międzynarodowi handlarze ropy naftowej, jak Cargill, Gerald, Glencore, Gunvor, Mecuria, Trafigura i Vitol, mogą odegrać kluczową rolę w łagodzeniu efektów sankcji. Traderzy mogą też ułatwiać obchodzenie przez Rosję sankcji w przypadku ich nałożenia przez kraje UE i ograniczać ekspozycję rosyjskich spółek na efekty potencjalnych kontrsankcji wobec tzw. państw realizujących działania nieprzyjazne wobec Federacji Rosyjskiej" - czytamy w raporcie.
Mimo coraz większej liczby spółek rezygnujących z rosyjskiej ropy typu Ural, tamtejsi eksporterzy wciąż znajdują nabywców w Unii Europejskiej. Rosyjskie rafinerie na terenie UE (włoska rafineria ISAB, bułgarsk Neftochim Burgas, duńska Zeeland należące do grupy Łukoil i niemieckie PCK Schwedt i Miro należące do grupy Rosnieft) zużywają 1,23 mln baryłek surowca dziennie. Cała Unia Europejska sprowadza blisko 3 mln baryłek rosyjskiej ropy każdego dnia.