W ten sposób największa gospodarka Europy stara się zabezpieczyć przed ryzykiem odcięcia dostaw przez Moskwę, to też konsekwencja ostatnich wydarzeń. Rosja wstrzymała dostaw gazu do Polski i Bułgarii, po tym, jak kraje te odmówiły płacenia za surowiec w rublach. Przed wybuchem wojny na Ukrainie rosyjski gaz ziemny pokrywał 55 proc. niemieckiego zapotrzebowania na ten surowiec.
Niemcy nie dadzą się zaszantażować Putinowi
Na początku kwietnia niemiecki rząd zdecydował o objęciu zarządem komisarycznym spółki Gazprom Germania. Berlin przekonywał, że krok ten był konieczny w celu ochrony "infrastruktury krytycznej". W konsekwencji Niemcy przejęły zarząd nad największym w Europie Zachodniej magazynem gazu w Rehden.
- Od dziś zatłaczane są niewielkie ilości gazu. Pracujemy intensywnie nad rozwiązaniami, aby już wkrótce do magazynu mogło dopłynąć znacznie więcej gazu — powiedział agencji Reutera Egbert Laege, pełnomocnik wyznaczony przez niemiecki urząd regulacji energetyki do tymczasowego zarządzania spółką.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Jak informuje Reuters zbiornik w Rehden może pomieścić około 4 mld metrów sześciennych gazu. Niemcy chcą go napełnić na nadchodzącą zimę. Obecnie zbiornik jest wypełniony zaledwie w 0,6 proc., czyli znacznie poniżej średniej dla niemieckich magazynów gazu wynoszącej 36 proc.
Unia zwiększa presję na Putina
Tymczasem Komisja Europejska przekazała krajom członkowskim UE projekt szóstego pakietu sankcji wobec Rosji. Przewiduje on przede wszystkim embargo na import rosyjskiej ropy naftowej. Projekt zakłada stopniowe, w okresie od sześciu do ośmiu miesięcy, wstrzymanie importu rosyjskiej ropy. Z tych regulacji, wyłączone mają być Węgry i Słowacja, ze względu na stopień uzależnienia od rosyjskiej ropy. Państwa te mają mieć po prostu więcej czasu na wprowadzenie zmian.
Choć nie ma jeszcze unijnego embarga na import rosyjskiego gazu, to wiadomo, że mogłoby ono pogrążyć Niemcy w recesji. Bundesbank wylicza, że natychmiastowy zakaz UE na rosyjski gaz może kosztować Niemcy równowartość 165 mld euro.