Na początku lutego Gazprom wezwał PGNiG na arbitraż. Wniosek Rosjan dotyczył wypłaty dywidend z zysków spółki EuRoPol Gazu i w sprawie naruszenia przysługujących koncernowi praw wynikających z zasad nadzoru korporacyjnego w EuRoPol Gaz.
PGNiG jednak odrzucił to wezwanie. Spółka wyjaśniła, że zdecydowała się na ten krok ze względów merytorycznych i proceduralnych.
Czym jest EuRoPol Gaz?
EuRoPol Gaz to właściciel polskiego odcinka gazociągu jamalskiego. PGNiG posiada w nim - bezpośrednio i pośrednio (poprzez spółkę zależną Gas-Trading) - 51,18 proc. akcji w kapitale zakładowym. Gazprom z kolei - 48,82 proc
Skumulowany zysk EuRoPol Gazu z lat ubiegłych, możliwy do przeznaczenia na poczet dywidend dla akcjonariuszy, wynosi 1,74 mld zł.
Zgodnie z informacją przekazaną wcześniej przez PGNiG, wezwanie Gazpromu dotyczy domniemanego naruszenia praw rosyjskiego koncernu jako akcjonariusza do otrzymania dywidend z zysków EuRoPol Gazu. Drugi punkt dotyczy domniemanego naruszenia praw wynikających z zasad nadzoru korporacyjnego przysługujących Gazpromowi oraz członkom zarządu EuRoPol Gazu powoływanym przez Gazprom.
PGNiG zapewnia, że wszystko robi zgodnie z prawem
PGNiG wykonuje prawa i obowiązki akcjonariusza EuRoPol GAZ zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, natomiast decyzje dotyczące podziału zysku netto za dany rok obrotowy podejmuje Walne Zgromadzenie EuRoPol Gazu - zaznaczył PGNiG w komunikacie z początku lutego.